„Każdy sędzia jest również obywatelem i może brać udział w zgromadzeniach publicznych, w różnych uroczystościach” – tak udział części sędziów w szóstych urodzinach Komitetu Obrony Demokracji skomentował w Porannej rozmowie w RMF FM Robert Kropiwnicki. „Jeżeli uważali, że warto, proszę bardzo” – dodał poseł Platformy Obywatelskiej. „KOD to organizacja społeczna, która nie sprawuje władzy. To nie była impreza Platformy Obywatelskiej. Komitet Obrony Demokracji w dużej mierze broni również niezależności sądów, więc dlaczego nie mogą być na tych (urodzinach - przyp. red.) sędziowie?” – pytał polityk.

Każdy sędzia jest niezawisły i on sam podejmuje decyzję, czy iść na jakieś wydarzenie. Jeżeli oni uważają, że to nie ma wpływu na ich orzecznictwo to mogą uczestniczyć - przekonywał w Porannej rozmowie w RMF FM Robert Kropiwnicki w kontekście udziału sędziów w urodzinach Komitetu Obrony Demokracji.  

Kropiwnicki o sytuacji na granicy: Szef MSZ przespał sprawę

Dopiero jak się mleko rozlało to nasz rząd jest bardzo mądry. Nasz minister spraw zagranicznych przespał sprawę - tak działania polskiego rządu w kontekście kryzysu migracyjnego ocenił poseł PO. 

Cykl roboczych spotkań premiera (z zagranicznymi przywódcami - przyp. red.) moim zdaniem odbył się za późno. One się tak naprawdę powinny odbywać się w sierpniu, wrześniu, wtedy miało to dużo większy sens - dodał poseł Platformy Obywatelskiej. 


Kropiwnicki: PiS robi wszystko, żeby usunąć Tomasza Grodzkiego z urzędu marszałka

Uważam, że jeżeli jest uprawdopodobnione przestępstwo to każdy powinien odpowiadać równo. Ta nagonka robiona przez media publiczne na Tomasza Grodzkiego w momencie, kiedy on był i jest dla nich niewygodny, to mam naprawdę ogromne wrażenie, że PiS robi wszystko, żeby odsunąć Grodzkiego z urzędu marszałka. Bo uważają, że on jest dla nich przeszkodą w płynnym sprawowaniu władzy. Opozycja nie jest od tego, żeby ułatwiać sprawowanie rządów - mówił w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM Robert Kropiwnicki. 

Jego zdaniem zarzuty postawione marszałkowi Senatu są "sporem politycznym".  

Gdyby prokuratura była niezależna wszyscy nie mielibyśmy wątpliwości, że należy dawać jej wiarę. W momencie kiedy są setki argumentów, które mówią, że oni działają stricte pod dyktando polityczne - dodał polityk.

Gość Roberta Mazurka odniósł się również do propozycji obniżenia podatków, które rząd zaproponował w tzw. tarczy antyinflacyjnej. 

Jakaż to tarcza, zwykłe sito. Dziurawa i spóźniona, która nikogo przed niczym nie uratuje. Miała poprawić raczej słupki Morawieckiego w obliczu katastrofy drożyzny. Kiedy wszystko idzie w górę to nagle Morawiecki mówi o ‘niby’ jakiejś tarczy, a pokazuje sito. tarczy antyinflacyjnej - tłumaczył. 

Przeczytaj rozmowę Roberta Mazurka z Robertem Kropiwnickim

Robert Mazurek, RMF FM: Dzień dobry państwu. Ja nie wiem, czy się teraz proszę pana martwimy.

Robert Kropiwnicki: Dzień dobry państwu.

Zaraz powiem, kto to mówi. Czy się martwimy, czy się cieszymy, że Robert Lewandowski drugi, a ten pan, który się już odezwał nieproszony na początku to Robert Kropiwnicki, poseł Platformy Obywatelskiej.

Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.

To jak - martwimy się, że Robert Lewandowski nie wygrał, że naszych nie doceniają? Co to znowu ma być?

Smutek taki zawsze trochę, bo mogło być lepiej, ale nagroda pocieszenia można powiedzieć, choć to tylko pocieszenie. Cieszę się, że jest drugi. Wolałbym, żeby miał w końcu Złotą Piłkę, bo to naprawdę była unikalna okazja, żeby w końcu Robert Lewandowski tę piłkę dostał, bo wiemy, że powinien mieć w tamtym roku, ale odwołali galę. Trochę smutek, ale mam nadzieję, że może w przyszłym roku. Okoliczności nie sprzyjają.

Myślę, że dobra zmiana powinna ujawnić nazwiska tych, którzy głosowali na Messiego.

I zdekomunizować wszystkich dziennikarzy, którzy brali w tym udział.

Dobrze, skoro sobie pożartowaliśmy, ale jednocześnie oczywiście... Widzi pan, jak to pięknie łączy wszystkich Polaków prawda - Robert Lewandowski. Nikt tak nie łączy, żaden Robert.

Piłka łączy.

Żaden Robert tak nie łączy, ani Kropiwnicki, ani Mazurek, ale Lewandowski połączy.

Myślę, że dzisiaj łączymy słuchaczy RMF.

Dobrze, panie pośle. Dyplomatyczna ofensywa trwa. Ja nie lubię specjalnie takich propagandowych tytułów, ale to fakt, że premier Morawiecki spotyka się z najważniejszymi politykami Europy. Prezydent Duda rozmawiał z Jensem Stoltenbergiem, z prezydentami naszego regionu - Litwa i Ukraina. Teraz czas na Grupę Wyszehradzką. Niech pan mi powie - czy mamy w ten sposób szansę przekonać Unię Europejską, żeby poważniej podeszła do tego, co się może stać na granicy Rosji i Ukrainy.

W ogóle używanie słowa ofensywa to już jest narracja rządowa, bo oni uwielbiają takie, że oni tutaj prężą muskuły, jeżdżą.

Każdy rząd mówi takie rzeczy.

Cykl roboczych spotkań premiera moim zdaniem odbytych zdecydowanie za późno, bo one się tak naprawdę powinny odbywać w sierpniu, wrześniu, wtedy miało to dużo większy sens.

W sierpniu?

Oczywiście, kiedy mieliśmy informację...

Dopiero pod koniec sierpnia się tam pojawili pierwsi.

Dobra, sorry, sorry, ale według informacji rządu podobno w czerwcu już wiedzieli o tym, że będzie taki atak Łukaszenki, więc wtedy powinni robić te działania dyplomatyczne, a nie końcem listopada. Dopiero, jak się mleko rozlało to nasz rząd jest bardzo mądry.

Ja rozumiem, że opozycja jest od tego, żeby narzekać, ale w tym wypadku, muszę panu powiedzieć, że ja sobie przejrzałem listę spotkań prezydenta Litwy. Tam naprawdę nie ma czegoś takiego, jak u nas. Prezydent Litwy w porównaniu z tym, co się dzieje teraz w Polsce, spał.

Świetnie, że pan nas porównuje do Litwy. Wie pan, przez lata porównywaliśmy się do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii i do największych krajów Unii Europejskiej.

Mamy nas porównywać do Hiszpanii w sprawie kryzysu na granicy Białoruskiej? No panie pośle, niech pan będzie poważny.

Nie, do rozwiązywania problemów, bo Hiszpanie, Włosi, jak mieli problem na granicy to montowali wielką Koalicje Europejską żeby pokazać, że jest problem. I zmontowali i uruchomili Frontex.

Nie panie pośle... W 2015 roku, kiedy był wielki kryzys i 2018...

Ale uruchomili działania na 2016, 2017, później.

Nie no przepraszam panie pośle. Przypominam panu, że w 2015, w 2018 były potężne kryzysy, gdzie biedni południowcy i to wszyscy właściwie mówili, że bogate kraje północy Europy mają ich w nosie i nie chcą im pomagać.

I w oparciu o to cały mechanizm Unii Europejskiej został uruchomiony na rzecz pomocy Hiszpanom, Włochom, Grekom i oni czują się dziś dużo bezpieczniejsi. I my nie wyciągnęliśmy z tego wniosków i nad tym boleję, że nasz minister spraw zagranicznych.

Mógł np. jak Ewa Kopacz, która mówiła, jak była premierem, pytana o sytuację na granicy z Ukrainą, czy Polska nie powinna się bardziej zaangażować w pomoc, mówiła, że ‘wie pan, bo ja to jestem kobietą i wyobrażam sobie, co by było gdyby ktoś na nas napadł, wpadam do domu, zamykam drzwi i opiekuję się własnymi dziećmi’ - koniec cytatu.

Mogli wyciągnąć z tego wnioski, wziąć się do roboty wcześniej, a nie dopiero jak kanclerz Merkel tak naprawdę rozmawiała z Putinem.

Mogli prosić Ewę Kopacz o radę.

Nie no, wie pan, nie ma pan takiego wrażenia, że dopiero po tym jak kanclerz Merkel i prezydent Macron rozmawiali z Łukaszenką i Putinem, rozwiązali sprawy, to nasz rząd nagle zaczął jeździć?

Nie mam takiego wrażenia.

A ja mam niestety nieodparte takie wrażenie.

Panie pośle, dlaczego Platforma uważa, że są równi i równiejsi? To znaczy np. ja musiałbym poddać się decyzji prokuratury, która mnie stawia przed sądem, a np. marszałek Tomasz Grodzki nie musi, bo go kolega partyjny Bogdan Borusewicz przed tym obroni i nie będzie głosowania nad immunitetem Tomasza Grodzkiego, chociaż prokuratura oskarża go o łapówkarstwo?

Te oskarżenia po prostu są słabo napisane, ten akt oskarżenia...

Dlatego należałoby to oddać do sądu, który to sąd by ośmieszył prokuraturę?

Pewnie tak, ale dopiero za kilka lat w momencie, kiedy Ziobro odda władzę.

Sądy nie podlegają ministrowi Ziobrze.

Tak? Widział pan tych sędziów, którzy są karani za to, że wydają wyroki niezgodne z tym co chce ministerstwo-  sędzia Juszczyszyn, sędzia Tuleya, no to są wszystko przykłady sędziów. 

No właśnie, ostatnio były urodziny KOD-u, tam sędziowie oklaskiwali Donalda Tuska. Nie razi pana zaangażowanie polityczne sędziów, którzy na urodzinach KOD-u oklaskują polityka? Przypomnę panu art. 178 pkt 3 konstytucji zabrania sędziom działalności publicznej, niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów.

Każdy sędzia jest również obywatelem i może brać udziału w zgromadzeniach publicznych, w różnych uroczystościach i Komitet Obrony Demokracji w dużej mierze broni również niezależności sądów, więc dlaczego uważa Pan, że nie mogą być nad tym sędziowie, jeżeli część z nich uważa, że warto to proszę bardzo.

Panie pośle, skanduje pan Kon-sty-tu-cja. To ja panu poskanduję teraz. 

A uważa pan, że to ma wpływ na ich orzecznictwo, że to, że sędzia jest na jakiejś uroczystości, to wpływa na jego wyroki?

Może wpływać, bez wątpienia może wpływać, jeżeli widzę np. sędziego.

To niech pan poda przykład, bo ja nie widzę takich przykładów.

Bardzo proszę- Waldemar Żurek, Paweł Juszczyszyn. Dorota Zabłudowska to są sędziowie, którzy na politycznej imprezie, jakiej jest spotkanie KOD-u. KOD jest polityczną organizacją, jeżeli pan mi powie, że KOD nie jest polityczny, to pana spytam jaki - filatelistyczne ?

Społeczny, jest to ruch społeczny.

I zajmujący się czym, problematyką zbierania znaczków?

Obroną demokracji i wymiaru sprawiedliwości

Zajmuje się działalnością stricte polityczną i posłowie, którzy tam oklaskują... Bardzo pana przepraszam, jak by pan zareagował, gdyby sędziowie oklaskiwali Jarosława Kaczyńskiego? Powiedziałby pan, przede wszystkim składają hołd władzy, a w tym wypadku komu składają hołd?

To jest organizacja społeczna, która nie sprawuje władzy, bo proszę właśnie pamiętać, że sądy są władzą odrębną. To nie była impreza Platformy, tylko właśnie organizacji społecznej. 

Czyli pana zdaniem, bo po co ten spór, niech pan się wypowie. Pana zdaniem nie ma w tym nic złego, że sędziowie oklaskują Donalda Tuska?

Każdy sędzia jest niezawisły i on sam podejmuje decyzję. 

Artykuł 178 pkt 3 konstytucji, pan pozwoli, że zacytuję w całości - ,,sędzia nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego, ani prowadzić działalności publicznej, niedającej się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów''.

Jasne i czy udział w tej imprezie, to naruszało niezależność sądów lub niezawisłość sędziowską? Każdy sędzia sam uznaje, kiedy jest niezawisły, a kiedy nie i jeżeli oni uważają, że to nie ma wpływu na ich orzecznictwo, to mogą. 

Nie panie pośle, myli się pan. Konstytucja uważa inaczej.