"Dyskutowanie przed wyborami, kto ma być premierem po wyborach, jest rzeczą przedwczesną. Po drugie jeden z podmiotów, który, jak rozumiem, miałby tworzyć przyszłą koalicję rządową, jest dosyć niechętny Donaldowi Tuskowi, mówię o partii Razem" - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM senator PSL Jan Filip Libicki.

Robert Mazurek pytał swojego gościa o byłego ministra skarbu w rządzie PO-PSL Włodzimierza Karpińskiego, który trafił do aresztu. Pan zaczął od tego, że to mój kolega z Platformy Obywatelskiej. Jak komuś się przytrafia jakaś przykra sprawa, to zawsze w pierwszym odruchu mam odruch współczucia, na pewno jest to przykre dla pana ministra Karpińskiego i jego rodziny - mówił Libicki.

Najbardziej niepokojące jest to, że sąd wydał postanowienie o areszcie na trzy miesiące. To oznacza, że niezawisły sąd dopatrzył się jakichś tam rzeczy. Do wczorajszej decyzji sądu o areszcie trzymiesięcznym uważałem, że to jest taka sprawa jak bardzo wiele spraw prowadzonych przez prokuraturę podległą Prawu i Sprawiedliwości. Wiele było takich przypadków, gdzie sąd biorąc akta do rozpatrzenia wypuszczał następnie taką osobę - zaznaczył gość RMF FM.

We wtorek partie opozycyjne podpisały przedwyborczy pakt senacki. Libicki pewniakiem? Zamierzam startować. Na spotkaniu większości senackiej kilka miesięcy temu Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że ze strony PSL-Koalicji Polskiej czterech obecnych senatorów, którzy tworzą nasze koło, to są pewniacy. Mój przyjaciel, marszałek Piotr Zgorzelski, który negocjował pakt senacki w imieniu PSL-Koalicji Polskiej, powiedział: te cztery nazwiska są święte. A ja uważam i myślę, że jest to dość powszechna opinia, że pan marszałek Zgorzelski jest ekspertem od świętości, więc nie będę tej opinii podważał - powiedział Libicki.

Pojawiają się pogłoski, że marszałkiem Senatu po wyborach mógłby być były Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Nic o tym nie słyszałem. Dzielenie funkcji na pół roku przed wyborami to jest dzielenie skóry na niedźwiedziu, który jeszcze hasa po lesie. Przewinęła się taka informacja, że być może od jednej z partii, które tworzą pakt senacki, dostał propozycję startu do Senatu. Ideowo jestem bardzo daleko, po przeciwnej stronie niż rzecznik Bodnar. Kiedy był wybierany w 2015 roku na urząd rzecznika, a ja byłem w Platformie Obywatelskiej, głosowałem przeciwko jego kandydaturze. Natomiast chciałbym mieć zawsze takich oponentów ideowych i politycznych, z taką kulturą polityczną, jak Adam Bodnar - mówił Libicki.

Czy w pakcie senackim zmieści się Roman Giertych? Nie wiem. Życzę dobrze Romanowi Giertychowi. Wiem, że chciałby wrócić do polityki. Jeśli to ma być przez Senat, życzę mu tego - powiedział senator PSL.

Libicki pytany był też, czy Donald Tusk to pewny kandydat opozycji na premiera. Dyskutowanie przed wyborami, kto ma być premierem po wyborach, jest rzeczą przedwczesną. Po drugie jeden z podmiotów, który, jak rozumiem, miałby tworzyć przyszłą koalicję rządową, jest dosyć niechętny Donaldowi Tuskowi. Mówię o partii Razem - zaznaczył gość RMF FM.

Libicki: Najlepszym kandydatem na premiera koalicji z udziałem PSL byłby Władysław Kosiniak-Kamysz

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM senator Libicki podkreślił, iż najlepszym kandydatem na premiera rządu z udziałem PSL byłby prezes Stronnictwa Władysław Kosiniak-Kamysz. Mnie się wydaje, iż duże szanse miałby ten, kto byłby osobą najbardziej koncyliacyjną i umiejąca rozmawiać ze wszystkimi podmiotami, które będą tworzyć tą większość - dodał polityk.

Pytany czy nie żałuje, iż nie powstanie wspólna lista opozycji do Senatu, Libicki przypomniał, iż podobny projekt już był realizowany - w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2019 roku. Powstała wówczas Koalicja Europejska z udziałem PO, Nowoczesnej, Zielonych, Inicjatywy Polska, Lewicy i PSL. Mieliśmy takie doświadczenie w wyborach europejskich w 2019 roku, w wyborach - wydawałoby się - najłatwiejszych dla opozycji i to doświadczenie nie skończyło się najlepiej, delikatnie to powiem - ocenił Libicki.

Jak mówił, w jego okręgu wyborczym, w gminie Lwówek (woj. wielkopolskie) kandydat PSL otrzymał tam połowę mniej głosów, niż reprezentanci ludowców w wyborach parlamentarnych. "To oznacza, że z jakiś powodów, z powodu tej wspólnej listy odpłynęło w maju 2019 roku ponad połowa naszych głosów. Odpłynęło ponieważ nie można było jasno powiedzieć jaki jest wyraz ideowy tego projektu" - przekonywał senator.

Czy Jan Filip Libicki jest fundamentalistą religijnym?

W dalszej części audycji Robert Mazurek zapytał swego gościa, czy czuje się fundamentalistą religijnym. Jeżeli ktoś rozumie przez fundamentalizm katolicki to, że ktoś inny stara się na poważnie traktować swoją wiarę, np. stara się chodzić codziennie do kościoła i stara się również swoje wybory polityczne oglądać w kontekście nauki Kościoła, jeżeli to dla kogoś jest fundamentalizmem, to ja się na to nie obrażam. Jeżeli to jest fundamentalizm, to ja się do takiego fundamentalizmu przyznaję - powiedział polityk.

Przypomniał, iż w 2018 roku opuścił Platformę Obywatelską właśnie ze względu na swe konserwatywne poglądy, na skutek sporu o prawo do przerywania ciąży.

Przyznał, że jest także przeciwny uregulowaniu prawnemu kwestii związków partnerskich oraz metodzie in vitro. Ja, przychodząc do PSL-u, rozmawiałem z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem o warunku mojej obecności w tej partii. I tym warunkiem było to, że w sprawach światopoglądowych, takich, jak in vitro, będę miał prawo głosowania zgodnie z własnym sumieniem (...) . Ja też bardzo jasno powiedziałem, że w takich sprawach byłbym do czegokolwiek przymuszany, to to jest jedyny powód do tego, żeby opuścić PSL - podkreślał Libicki.

Libicki: Nie wyobrażam sobie koalicji z Konfederacją

Senator przyznał, iż trudno mu wyobrazić sobie ewentualną koalicję z Konfederacją. Jeśli by to ode mnie zależało, to ja bym koalicji z Konfederacją nie zawierał - powiedział polityk. Dodał, że nie wyobraża sobie zawarcia formalnej koalicji np. z Grzegorzem Braunem.