„Wszystko w rękach lekarzy” – tak szefowa kancelarii premiera odpowiedziała na pytanie o to, kiedy Beata Szydło opuści szpital. Beata Kempa powtarzała, że nastąpi to w przeciągu kilku najbliższych dni. Minister w kancelarii Beaty Szydło nie zgodziła się z zarzutem, że obywatele są niewystarczająco informowani o stanie zdrowia pani premier. „Było kilka komunikatów. Były informacje dotyczące stanu zdrowia premier Szydło” – powtarzała Beata Kempa – „Premier czuje się dobrze, może podejmować decyzje”.

Robert Mazurek: Dzień dobry, państwa i moim gościem jest dziś Beata Kempa, minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, szefowa tejże kancelarii.

Beata Kempa: Dzień dobry witam pana, witam państwa.

Trudno zadać inne pytanie niż to,  jak się czuje - to wiemy, że dobrze - ale kiedy wyjdzie ze szpitala pani premier Beata Szydło?

To wszystko zależy od decyzji lekarzy, wszystko w rękach lekarzy, zresztą sama wczoraj pani premier stwierdziła komunikując się z Polakami, i sama wczoraj oświadczyła, że czuje się bardzo dobrze, ale tę decyzję pozostawia oczywiście lekarzom i myślę, że to jest to jest bardzo rozsądna decyzja.

Pani minister, a czemu jesteśmy zdani na takie informacje: "czuje się dobrze, czuje się świetnie", zamiast usłyszeć jeden zwykły komunikat lekarski, nie wiem, w którym byłoby opisane, że pani premier nic się stało, że nie miała żadnych złamań, czekamy na wyniki innych badań itd?

Ależ panie redaktorze, tych komunikatów było już kilka od dnia, momentu zderzenia...

Nie było ani jednego.

Rzecznik prasowy rządu komunikował się najpierw, w dniu samego zdarzenia lekarz szpitala w Oświęcimiu wydał komunikat, potem zaraz do PAP komunikat wydał rzecznik rządu, również rano przed szpitalem był briefing prasowy, potem pan Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, bodajże krótko w południowych godzinach miał konferencję..

Pani minister, jest tak, że...

... jeśli pan pozwoli, również pani premier przez Twittera w godzinach wieczornych komunikowała się, tak że myślę, że szczegółowy...

A która z tych osób wymienionych przez panią jest lekarzem? Minister Bochenek, minister Błaszczak?

Ja przepraszam, jeśli pan pozwoli, możemy... wie pan, ja rozumiem, że święte prawo mediów pytać... ale jeżeli państwo chcecie spekulować...

Pani minister - mediów?

... domagać się bardzo szczegółowych informacji dotyczących bardzo szczegółowego stanu zdrowia, my nie mamy przepisów w polskim prawie tak jak jak w Stanach Zjednoczonych...

Ale ja nie mówię o przepisach, ja mówię o jakiejś dobrej woli!

I była dobra wola, były informacje dotyczące stanu zdrowia, i te informacje były dla wszystkich wystarczające, a ci którzy chcieli pogłębionych informacji...

Pani minister, jeśli mogę...

...no wybaczcie państwo.

... nie mogę.

Myślę, że (jest) jasna sytuacja, że pani premier czuje się dobrze i niebawem może wrócić do swoich obowiązków, a nawet dzisiaj, w każdej chwili podejmować decyzje, które są i leżą we władaniu premiera, może dzisiaj podejmować

Pani minister, jeśli mógłbym czasami zadać pytanie, to może skorzystam z tej okazji.

Pan ma jakiś kompleks, panie redaktorze. Zawsze pan może zadawać, nawet pan musi - to jest pana praca i obowiązek. A ja panu tego nie utrudniam.

W piątek wieczorem doszło do wypadku pani premier. Od tego czasu nie było ani jednego komunikatu lekarskiego. Pani próbuje nam powiedzieć, że media chcą poznać bardzo szczegółowe dane. Nie mówię w imieniu mediów, tylko w imieniu milionów Polaków, którzy nas teraz słuchają, którzy chcieliby się dowiedzieć czy premierowi ich kraju - i to nie chcieliby się dowiedzieć dlatego, że żądza ciekawości ich dopadła, tylko po prostu chcą być poinformowani - czy premierowi ich kraju nic się nie stało, czy nie było złamań, kiedy mniej więcej można się spodziewać, że wyjdzie ze szpitala. To są normalne pytania, które zadajemy sobie przy okazji wypadku każdego człowieka, którego znamy.

Ale wczoraj już padła ta informacja, że w ciągu kilku dni wyjdzie do domu. Kwestia tylko decyzji państwa lekarzy. I myślę, że wczoraj zakomunikowała to sama pani premier, więc to jest chyba najlepszy komunikat, jaki można było wydać. A jeśli pan redaktor czuje się jeszcze nieusatysfakcjonowany, ja dzisiaj to jeszcze panu redaktorowi osobiście przekazuję.

Pani minister, zawsze byliście wyczuleni na kwestię ochrony...

Tak.

... Po Smoleńsku przestało to być rzeczywiście zabawne. Nie straciliście zaufania do BOR-u? Nie ma pani takiego poczucia, że za wiele tych przypadków ostatnio?

Po pierwsze, to nigdy nie było zabawne, panie redaktorze. To jest zawsze poważne i bardzo poważne. Oczywiście i ten przypadek, jak każdy inny, będzie i jest bardzo poważnie zbadany. Ta sytuacja będzie bardzo poważnie zbadana przez polską prokuraturę, i już jest badana. Oczywiście ważne, żeby ona była zbadana w spokoju i bez tej całej wrzawy politycznej, która ostatnio się odbywa i to na bardzo niskim poziomie merytorycznym, trzeba zauważyć. Ja wczoraj obserwowałam tę dyskusję, polityczną - to może jest za duże słowo, ona była po prostu na poziomie, można powiedzieć, imienin u cioci...

Ale zostawmy tych domorosłych ekspertów i hejterów.

Naprawdę to było okropne, panie redaktorze. Trzeba jasno powiedzieć - tak nie powinno się dziać. Tym niemniej, szkoda, że z udziałem czołowych polityków opozycji, bo tak nie powinno być. I tym bardziej oni powinni uspokajać tę sytuację, bić się we własne piersi, bo zostawili w takim a nie innym stanie te służby, w ciągu roku trudno naprawić całą sytuację. I tak kupiliśmy sporo sprzętu, bardzo dużo sprzętu. Wiele procedur już udało się w sensie formalno-prawnym poprawić, ale wymaga to głębokiej reformy, którą my w tej chwili piszemy.

Pani minister, rządzicie przez rok i cztery miesiące. Prawie półtora roku...

... I przez rok, jeszcze raz powtarzam. Mieliśmy szczyt NATO, Światowe Dni Młodzieży i w tych kwestiach, akurat czy policja, wojsko, czy Biuro Ochrony Rządu sprawdziło się świetnie, ale wymagają te służby głębokiej reformy i te reformy piszemy.

Pani minister, pani mówi teraz o Światowych Dniach Młodzieży, o szczycie NATO, zapomniała pani jeszcze powiedzieć o 500+, ja to wszystko rozumiem, że to są wasze sukcesy...

... Ale w kwestiach dotyczących tych wypadków i jak najbardziej, panie redaktorze, wymaga to analizy, zbadania i w tych sprawach również dzieją się reformy.

Ja bym tylko chciał pytanie zadać.

Bardzo proszę.

I to nie z powodu mojego kompleksu, tylko dlatego, że mam poczucie, że jednak słuchacze chcieliby wiedzieć, czy naprawdę BOR-owi nie brak umiejętności z jednej strony, a z drugiej strony - minister Błaszczak, który zapowiada teraz rewolucję w BOR, być może powołanie nowej służby. Dlaczego tego przez rok i cztery miesiące nie zrobił? Mieliście przez ten czas całkiem nowego, swojego szefa BOR-u, którego zdymisjonowaliście po roku.

To znaczy, jeśli chodzi o kierowcę - umiejętności, tak?...

Ja nie mówię teraz o kierowcy.

Ale nie, nie. To jest ważne, bo jeśli opieramy się na tym przypadku, który był w piątek, i mówimy o kierowcy i umiejętnościach, to jednak był to kierowca z 15-letnim stażem pracy, a więc szkolony przez te 15 lat, przygotowywany do tej służby. Również brał udział w pracy w grupie ochronnej, również z najważniejszymi osobami, w tym z ówczesnym prezydentem Bronisławem Komorowskim. Zatem to nie jest tak, że w ciągu roku wyszkoli się osobę, która może pracować z najważniejsza osobą w państwie. Więc to są kwestie z ostatnich przynajmniej 8-10 lat.

Ale nie mówimy o tym jednym przypadku, tylko o kilku ostatnich.

W ciągu roku to, co się udało zrobić, to udało się zakupić przede wszystkim sprzęt, bo tu były bardzo duże opóźnienia. I przede wszystkim wreszcie odrabiać straty...

... Mówimy o tej oponie 3-letniej, na której jeździł pan prezydent?

Tam też jest ta sprawa wyjaśniana, dlaczego tak się stało. Zostanie wyjaśniona dogłębnie, ale przede wszystkim tam są braki kadrowe. Przez wiele, wiele lat były...

Czy pani ma takie poczucie, że minister spraw wewnętrznych zamiast zająć się procedurami BOR-u, które też pozostawiają wiele do życzenia, w każdym razie budzą wiele pytań poważnych komentatorów, zajmuje się internetowymi hejterami i trollem?

Nie, to nieprawda. Dlatego że ja jestem świadkiem tego i była moja rozmowa pomiędzy mną i panem ministrem spraw wewnętrznych i administracji - jeszcze przed wypadkiem - na temat dotyczący prac nad ustawą o Biurze Ochrony Rządu, nad nowymi rozwiązaniami. Wiem, że też szereg nowych rozwiązań prawnych w ciągu tego roku zostało powprowadzanych. Mówię o rozwiązaniach oczywiście niższych rangą niż ustawa. Te prace trwają, w ciągu roku, ale także...

Tu będę musiał postawić przecinek, pozdrowić serdecznie słuchaczy RMF FM i zaprosić ich do tego...

.. Wiele rzeczy się stało i dzieje w ciągu tego roku, ale będzie się również jeszcze działo, bo sprawa jest bardzo poważna.

„Jest to kwestia bardzo trudna dla polskiej gospodarki” – odpowiedziała Beata Kempa na pytanie Roberta Mazurka, o złamaną obietnicę wyborczą PiS, w sprawie pomocy frankowiczom. „Gdybym była w takiej sytuacji, skorzystałabym z drogi sądowej” - mówiła w internetowej części szefowa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.