"Nie wiem dlaczego. Słowo honoru, że nie wiem" - stwierdził w Porannej rozmowie w RMF FM marszałek Senatu Stanisław Karczewski pytany o to, dlaczego nie odbyło się wspólne posiedzenie prezydiów Sejmu i Bundestagu. "Nie rozmawiałem wczoraj z panem marszałkiem Markiem Kuchcińskim. Dziś będę miał taką okazję. Zapytam się i będę rozmawiał o innych różnych rzeczach" - dodał. "Jestem pod wielkim wrażeniem prekampanii Patryka Jakiego" - przyznał gość Roberta Mazurka. "Na spotkania z Jakim przychodzi bardzo dużo ludzi. Jest olbrzymie zainteresowanie. To nie jest triumfalizm - to jest podawanie faktów" - ocenił. W rozmowie pojawił się też temat zapowiadanego przez prezydenta Andrzeja Dudę referendum ws. konstytucji. "Moim zdaniem referendum powinno się odbyć" - przyznał marszałek Senatu "Świetny pomysł padł z ust pana wicemarszałka Terleckiego, żeby referendum dot. konstytucji odbyło się razem z wyborami do europarlamentu" - zdradził.


Robert Mazurek: W studiu, w doskonałej formie stawił się marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Rozumiem, że impreza z okazji 50. urodzin premiera Morawieckiego nie była zbyt długa wczoraj? 

Stanisław Karczewski: Składałem panu premierowi  życzenia, ale nie byłem na uroczystości. Wczoraj byłem w Częstochowie. Bardzo interesujące, ciekawe spotkanie. Powstał Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy i byłem na spotkaniu z Polonią, młodymi Polakami, którzy przyjechali odpoczywać w Polsce. To znak, że wakacje wkrótce. 


O wakacjach jeszcze porozmawiamy. Ale życzenia pan złożył?

Komu? Oczywiście, tak. Złożyłem.

Nie były chyba specjalnie gorące.

Gorące, serdeczne, miłe. Myślę, że miłe.

Żeby znalazł jakąś nową pracę.

Właśnie wprost przeciwnie.

Ale jak to? Przecież pan był zwolennikiem tego, żeby nie dokonywać zmiany na stanowisku premiera.

Ale do czego pan pije, panie redaktorze?  

Wiem.

Ale ma pan złe informacje.

Doskonałe mam informacje.

Nie, nie, nie. Panie redaktorze. Życzyłem, życzę i będę życzył zawsze dobrze premierowi.

Każdemu premierowi.

Oczywiście, że tak. Dobrze będę życzył premierowi. Wiele, wiele lat...

Nie tak znowu wiele. 50 lat.  

Życzyłbym, żeby nasze sprawy polskie szły jak najlepiej, żeby miał jak najwięcej satysfakcji, sukcesów...

O Matko Boska. Jak słyszę, że politycy mówią: życzę, żeby sprawy polskie... To już wiem, że tam dalej słowa prawdy nie będzie. Spróbujemy zadać inne pytanie...

... nie. Prawda i tylko prawda.

Marszałek Sejmu, pański kolega, Marek Kuchciński, razem z wicemarszałkami miał być w Niemczech. Ale nie pojechał. Dlaczego?

Tego nie wiem. To pytanie do pana marszałka Marka Kuchcińskiego. 


Ale to rzadko się zdarza. Odwołanie wizyty nie jednej osoby, ale wszystkich.

Zdarza się. Są jakieś sytuacje. Nie wiem, dlaczego... przyznaję się. Przed rozmawialiśmy na ten temat. Słowo honoru.

Cały czas mówimy, że bardzo nam zależy na stosunkach z Unią Europejską.

Ale zależy. Oczywiście, że zależy i te stosunki są bardzo dobre.

Jasne.

Rozmowa z panem Schäuble, czyli przewodniczącym Bundestagu, odbędzie się - z tego, co wiem, w poniedziałek. Takie są informacje medialne. Nie rozmawiałem wczoraj z panem marszałkiem Markiem Kuchcińskim. Dziś będę miał taką okazję. Zapytam się. Będę też rozmawiał o wielu innych rzeczach. Mamy wiele wspólnych inicjatyw. Natomiast te relacje... Panie redaktorze. Ciągle można usłyszeć, że mamy złe relacje. Mamy świetne relacje.

Mamy relacje tak dobre, że nie musimy ich nawet oglądać.

Spotykałem się ostatnio - mogę wymienić bardzo wielu przewodniczących senatów nie tylko europejskich, ale i nie-europejskich -  spotykałem się z Irlandczykiem, z Belgijką, z Francuzem, z Rumunem...

Cały mundial w gabinecie marszałka Karczewskiego w takim razie.

Nie, nie,nie. Nie oglądaliśmy mundialu. Rozmawialiśmy o naszych wspólnych sprawach w UE, o przyszłości UE, o naszych wzajemnych relacjach.

Panie marszałku. Ja wszystko rozumiem, że pan rozmawia, to naprawdę znakomicie...

Za kilka dni jadę do Berlina, na bardzo krótką, oficjalną wizytę, do pana przewodniczącego Bundesratu.

Nie odwoła pan wizyty?

Nic na to nie wskazuje. Ta wizyta nie została odwołana, została przełożona.

Dobrze, dobrze. Jak pan chce powiedzieć, że nic się nie stało...

Moment. Muszę to powiedzieć. Senat sprawuje opiekę, pieczę nad Polonią. Olbrzymia Polonia mieszka również w Niemczech. I potem, po tym spotkaniu z panem przewodniczącym Bundesratu, który jest jednocześnie burmistrzem Berlina... Później jadę na kilka dni i będę się spotykał ze środowiskami polonijnymi.

Proszę państwa. Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zadeklamował, nie zaśpiewał: Polacy, nic się nie stało.

Panie redaktorze. Pewnie gdyby było to spotkanie, byłoby jeszcze lepiej, ale już jest dobrze. Jeszcze lepiej gdybyśmy wygrali z Senegalem.

Nie udało się. O tym jeszcze będziemy rozmawiać. O piłce nożnej oczywiście. Cenne rady marszałka Karczewskiego np. lekarza. Np. jak złapać...nie wiem...formę.

Formę. Tak. To trudno tak.

W ciągu czterech dni... dacie radę. W końcu obiecywaliście, że damy radę. Jak pan ocenia kampanię wyborczą w Warszawie? Panu się udało w niej nie wziąć udziału...

Panie redaktorze. To nie jest jeszcze kampania...

Tak, wiem. Oczywiście.

To jest pre-kampania.

Będziecie prefixy dodawać. Następnym razem będzie pre-pre- kampania.

Nie wiem, czy to jest pre-pre, ale jest...aktywność...

... a nie zauważył pan...

Oczywiście, że widzę. Ja śledzę to. Śledzę aktywność...

A nie zauważył pan takiego triumfalizmu w obozie -  uwaga - Patryka Jakiego...

... nie, nie, nie...

Bo im się wydaje, że jesteśmy na fali. Już do Trzaskowskiego nikt nie przychodzi. Na tej ławce nikt nie chce siadać.

Panie redaktorze. Ja oglądam to i śledzę. Na spotkania z Jakim przychodzi bardzo dużo ludzi. Jest olbrzymie zainteresowanie. Bo tak jest. To są fakty.

A to oznacza, że Patryk Jaki wygra te wybory?

To nie jest triumfalizm. To jest podawanie faktów. No tak jest. Na te spotkania przychodzi olbrzymia ilość ludzi, jest bardzo duże zainteresowanie. Ja się z tego powodu cieszę. Jest niezwykle aktywny, wykazuje świetnie pomysły dla Warszawy. Przyznaję, że jestem pod wielkim wrażeniem tej pre- kampanii Patryka Jakiego. 


A kto ma większe szanse na zwycięstwo w tych wyborach?

Ja życzę Patrykowi Jakiemu...

A kto ma większe szanse?

Panie redaktorze, Warszawa jest bardzo trudna. Wiem, że w Warszawie...Oglądałem...Bardzo wnikliwie śledzę wszelkie badania. Zaufanie ma Jaki dużo, dużo większe od Rafała Trzaskowskiego. Ale to mierzone w całej Polsce. Gdybyśmy zmierzyli w samej Warszawie? Jeszcze nie wiem. Ale...

Powiedział pan, że podoba się panu kampania Patryka Jakiego. To ja mam pytanie czy podobają się panu obniżki pensji, bo to właśnie od pierwszego lipca, czyli już niedługo, parlamentarzyści będą mieli niższe pensje. Czy pan również? Tak przy okazji? Zapadła cisza. Pensje, pensje... 

Panie redaktorze. Ostatnio byłem u pana, na ten temat rozmawialiśmy, wyraziłem...

Ale pytam, czy pan będzie miał niższą pensję?

Oczywiście. Zwróciłem się do pana prezydenta z prośbą...

... serdeczną. Żeby zarabiać mniej.

Nie-serdeczną. Z prośbą, żeby obniżono to moje wynagrodzenie.

Ile pan będzie zarabiał teraz? Po pierwszym lipca?

Panie redaktorze. Naprawdę. Może pan tutaj...nie wiem...

Nie wie pan, ile pan będzie zarabiał?

Nie wiem...nie wiem...nie wiem.

Proszę państwa to jest tak bogaty człowiek...Te pieniądze to na waciki po prostu...

... nie jestem bogaty. Wie pan doskonale. Mówił pan pan i pisał na ten temat jakie mam oświadczenie majątkowe. Sporo długów. Także do najbogatszych i bogatych nie należę. Natomiast chcemy pokazać... I żeby każdy wiedział. Nie tylko, żeby społeczeństwo wiedziało, że  do polityki nie idzie się, po to, żeby zarabiać jakieś grube pieniądze, żeby obić interesy. Ale żeby również ci, którzy idą do polityki widzieli o tym i ci, którzy są w polityce, wiedzieli...

To niech pan tylko powie, ile pan straci finansowo...W złotówkach.

Nie, w złotówkach nie powiem.

To w procentach

W procentach 20 procent. Bo jeżeli wszyscy senatorowie i posłowie mają najniższe zarobki, no to również ...

Marszałek też ?

Nie. To nie marszałek...

To może trzeba było poprosić, że te pieniądze które zaoszczędzą dali panu. To byłby przynajmniej jakiś sens.

My jesteśmy dalej senatorami, powinniśmy zarabiać również...

Teraz będę pytał poważnie. Chociaż temat zaś brzmi niepoważnie...bo jakoś trudno mi bardzo poważnie potraktować referendum konstytucyjne - niekonstytucyjne prezydenckie. Proszę mi powiedzieć, czy ono się w ogóle powinno odbyć pańskim zdaniem? Zdaniem Stanisława Karczewskiego.

Moim zdaniem - prosił mnie pan o konkretną odpowiedź - tak! Tak powinno się odbyć.


Czy ono się odbędzie teraz na jesieni?

Na to drugie pytanie nie odpowiadam już tak. Świetny pomysł wczoraj padł z ust pana wicemarszałka Terleckego, żeby referendum kierunkowe dotyczące konstytucji odbyło się razem z wyborami do europarlamentu. 

I pan jest zwolennikiem tego pomysłu?

Tak, od wczoraj. Bo wczoraj usłyszałem ten pomysł i to jest dobry pomysł.


Karczewski: Z ministrem Muchą analizowaliśmy pytanie po pytaniu

W internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM gość Roberta Mazurka mówił o wczorajszych konsultacjach konstytucyjnych. "Z ministrem Muchą rozmawialiśmy na temat referendum, analizowaliśmy pytanie po pytaniu" - relacjonował Stanisław Karczewski. "Zastanawialiśmy się, które są najlepsze, a które skreślić, bo ta ilość jest zdecydowanie za duża. W takim referendum powinno być nie więcej niż 10 pytań" - dodał. 

Marszałek Senatu chwalił też pomysł połączenia referendum konstytucyjnego z wyborami europejskimi. "Wiemy, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego mamy niską frekwencje. Podnieśmy tę frekwencję, to jest dobry pomysł" - apelował.