„Może i zostaniemy wykorzystani (przez PiS do politycznej gry z Jarosławem Gowinem – przyp. RMF), ale dzięki temu będą sędziowie pokoju, jednomandatowe okręgi wyborcze, obywatele będą mogli łatwiej składać inicjatywy ustawodawcze, zmieni się wiele rzeczy ustrojowych – jest to tego warte. Jest to warte nawet tego, żeby zagłosować za marszałkiem Terleckim, jeżeli będzie próba jego odwołania” – mówił w Porannej rozmowie w RMF FM poseł Kukiz’15 Jarosław Sachajko.

Na uwagę Roberta Mazurka, że ugrupowanie Pawła Kukiza zostało przez PiS "zjedzone", Sachajko odpowiedział: "Jutro mamy walne (zgromadzenie) partii K’15, budujemy struktury, działamy dalej".

O porozumieniu programowym Prawa i Sprawiedliwości z ludźmi Kukiza, poseł mówił, że "to nie chodzi o to, by wejść, żeby wejść, i podzielić się politycznym tortem - czyli spółkami, ministerstwami - i nic z tego nie ma, tylko o to, by (...) nasze główne postulaty - postulaty, które odmienią Polskę - weszły w życie".

"Program Kukiz’15, strategia zmiany są znacznie obszerniejsze (od proponowanych przez PiS - przyp. RMF) w wielu dziedzinach (...). Jeżeli główne postulaty (Kukiz’15) wejdą w życie, to na lata zmieni się sposób uprawiania polityki w Polsce" - przekonywał Sachajko.

Robert Mazurek przypomniał w rozmowie również słowa Pawła Kukiza z maja 2020 roku o tym, że robi wszystko, by uratować państwo przed autorytaryzmem i przed "nowym Jaruzelskim", którym jest Jarosław Kaczyński: Mazurek pytał w tym kontekście, dlaczego ludzie Kukiza popierają "ten straszny rząd"?

"Dlatego, żeby w Polsce było normalnie" - odpowiedział Jarosław Sachajko.

Sachajko: Wyobrażam sobie start posłów Kukiz’15 w wyborach z list PiS-u

W internetowej części rozmowy Robert Mazurek dopytywał, czy Jarosław Sachajko wyobraża sobie, że posłowie Kukiz’15 wystartują w kolejnych wyborach z list Prawa i Sprawiedliwości.

"Wyobrażam sobie. Jeżeli PiS przejmie nasze postulaty i wprowadzi je w życie, to oczywiście tak" - odparł poseł.

Czy boi się powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki?

Mazurek pytał swego gościa także o to, czy boi się powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki.

"Nie boję się, a nawet ten powrót może być bardzo ciekawy. Tylko że pan premier Donald Tusk mówił to już co najmniej dwukrotnie: przed wyborami samorządowymi - okazało się, że nie wrócił, przed wyborami prezydenckimi - nie wrócił. A (teraz) chyba też nie wróci, bo ukazał się ostatnio sondaż, że (Tusk) nie do końca jest przez Polaków oczekiwany" - skomentował Jarosław Sachajko.

Sachajko u Mazurka: Przeczytaj całą rozmowę!

Robert Mazurek: Dzień dobry państwu. Postanowiliśmy oszczędzić państwu rozmowy o piłce nożnej. Naszym gościem jest Jarosław Sachajko, poseł Kukiz'15. Dzień dobry.

Jarosław Sachajko: Kłaniam się nisko. Kukiz'15 - Demokracja Bezpośrednia.

Może i bezpośrednia. Tak ogólnie w nastroju raczej dość dobrym?

Nawet bardzo dobrym. To, o co przez 6 lat walczymy, o czym mówimy, staje się faktem.

Myślałem, że się pan jednak przejął meczem. A pan, widzę, twardo.

Na tym się nie znam. Gdybyśmy rozmawiali o rolnictwie, mogę wchodzić we wszystkie meandry. Tutaj niestety nie.

To może i lepiej. Ja mówię: Kukiz'15, pan dodaje: Demokracja Bezpośrednia. To jeszcze w ogóle istnieje coś takiego jak Kukiz'15? Zostaliście zjedzeni.

Oj, nie przesadzajmy. Jutro mamy "walne" partii K'15, budujemy struktury, działamy dalej.

Pan powinien się cieszyć. Dopiął pan swego. 11 września rozmawialiśmy i pan u nas w studiu mówił: "Powinniśmy wejść w koalicję z PiS-em, żeby zmieniać rzeczywistość. To jest jedyne racjonalne działanie". No i ile wam to zajęło...

Zajęło nam tak naprawdę 6 lat. Ale gdybyśmy popatrzyli na tych wielu Polaków, którzy walczyli o jednomandatowe okręgi wyborcze: to jest właściwie prawie 30 lat. 30 lat walki.

Panie pośle, niech się pan nie gniewa, ale ja pamiętam historię jeszcze z poprzedniego Sejmu i tych posłów, którzy namawiali do koalicji czy do współpracy z PiS-em - i wtedy wy ich odsądzaliście od czci i wiary. Marek Jakubiak wyleciał z Kukiz’15 właśnie za to, że chciał rozmawiać z PiS-em.

Do tanga trzeba dwojga. To nie chodziło tylko o rozmawianie - bo ja też rozmawiałem w ubiegłej kadencji - tylko chodziło o te postulaty. To nie chodzi o to, żeby wejść, aby wejść, i podzielić się tym tortem politycznym, czyli spółkami, ministerstwami - i nic z tego nie ma, tylko właśnie o to, co się stało wczoraj, czyli żeby te nasze główne postulaty - postulaty, które odmienią Polskę - weszły w życie.

Czy one odmienią Polskę, to zobaczymy. Na razie ustalmy, co następuje. Po pierwsze, czy jak będą sprawy personalne, tak jak dzisiejsze głosowanie nad Rzecznikiem Praw Obywatelskich, to wy będziecie głosowali tak jak PiS?

Po pierwsze, co do dzisiejszego głosowania, to tutaj nie trzeba wiele. To nie są kontrowersyjne kandydatury i zagłosujemy na początku na pewno za panią Lidią Staroń.

To jeżeli zagłosujecie za Lidią Staroń i ona przejdzie, to wasza dalsza deklaracja, czy będziecie za (prof. Marcinem) Wiąckiem, czy nie, już nie ma sensu, bo Lidia Staroń zostanie wybrana.

A tego nie wiemy, bo w PiS-ie są wielkie podziały. Tam jest bardzo duża część posłów, która chce głosować na panią Lidię Staroń - dokładnie tak samo, jak pani Lidia Staroń głosowała za Bartłomiejem Wróblewskim.

Czyli niekoniecznie. No dobrze, ale to się okaże, oczywiście, już dzisiaj, natomiast pytam o to, jak wy zagłosujecie. Pan mówi tak: "głosujemy za Staroń, a później się zobaczy". Czyli za Wiąckiem pewnie też, tak?

Tak.

Ale jeżeli głosujecie tak samo jak PiS i w ważnych sprawach popieracie tych samych kandydatów co PiS, to po prostu jesteście przystawką. Pakt stabilizacyjny: LPR, Samoobrona, PiS z 2006 roku został powtórzony.

No nie bardzo. Nie bardzo, bo tutaj ważne są pryncypia. Po co się idzie do polityki? Chyba nie po 6 tysięcy, darmowe hotele, kilometrówki?

Myślę, że dla bardzo wielu osób jest to kuszące. Poza tym jest jeszcze prestiż, proszę pana. Poseł albo senator - mówią: "dzień dobry, panie pośle, do widzenia, panie pośle, czy zechciałby pan spocząć, panie pośle"...

...specjalna ławka w kościele i wiele innych takich apanaży. Tylko my po to nie szliśmy. "My" - to te 4 osoby, które z nami zostały.

To jeżeli mówimy już o skuteczności, to ja mogę powiedzieć tak: zmarnowaliście pięć i pół roku. W 2015 roku zaczynaliście jako klub Kukiz'15, który liczył 42 posłów - jest was 4. 9 na 10 sobie poszło albo nie zostali wybrani.

Gdybyśmy szli tym torem, to mamy 3 wiceministrów, taki sukces ma mało kto.

To zostawmy teraz na sekundę jeszcze te wasze ogromne sukcesy. Jeżeli zostajecie przystawką, przystawką PiS-u w tych wyborach, to nie sądzi pan, że w wielu ludziach jest taka obawa: po co głosować na podróbkę, skoro jest oryginał? Czyli po co mamy jakiekolwiek nadzieje pokładać w Kukiz'15, skoro możemy od razu pójść i głosować na PiS?

Bo program Kukiz'15, strategia zmiany, jest znacznie obszerniejszy w wielu dziedzinach, nie wspominając o rolnictwie, bo tutaj jest oddzielny program - Obywatelski Program Rolny Kukiz'15, można się z nim zapoznać, jest na stronie sachajko.pl. Teraz mówimy o tych głównych postulatach i jeżeli one wejdą, to na lata, na lata zmieni się sposób uprawiania polityki w Polsce.

A nie sądzi pan, że na razie to może polegać na tym, że "skoro my, PiS, wzięliśmy sobie Kukiz'15 i tych 4 posłów, a jeszcze paru z Gowina uda się wyłuskać, to mówimy Gowinowi: adios muchachos? I pan Gowin niech sobie wraca do Platformy albo tam, gdzie chce, a my, PiS, zastąpiliśmy sobie po prostu jedną przystawkę inną przystawką"?.

Tak może być, panie redaktorze.

Nie zostaniecie wykorzystani do takiej gry?

Może i zostaniemy wykorzystani, ale dzięki temu będą sędziowie pokoju, jednomandatowe okręgi wyborcze, obywatele będą mogli łatwiej składać inicjatywy ustawodawcze. Wiele rzeczy takich ustrojowych się zmieni. Jest to (tego) warte. Jest to warte tego, żeby nawet zagłosować za marszałkiem Terleckim, jeżeli będzie próba jego odwołania. Po to, żeby w Polsce po 30 latach obywatel mógł wystartować do Sejmu sam, nie klęcząc przed tym czy innym szefem partii.

Notabene, wie pan, czym to się skończy? To się skończy tym, że w następnym Sejmie, jeżeli wystartujecie sami, nie będzie żadnego posła Kukiz'15, bo wygrają dwa wielkie walce. I jeden walec wygra na wschodzie i na południu Polski, a drugi walec wygra na zachodzie i w centrum.

Raczej tak nie będzie.

A dlaczego miałoby tak nie być? W Wielkiej Brytanii tak jest. We wszystkich krajach, gdzie są okręgi jednomandatowe, mamy 2 wielkie bloki.

I to nie jest nic złego, bo ludzie są normalni.

Czyli pan skończy w PiS-ie, a reszta w Platformie. Ci, którzy się z panem nie zgadzają.

Jeżeli pan wspomniał o Wielkiej Brytanii, to w Wielkiej Brytanii jest 11 ugrupowań i jacyś posłowie niezależni. W Polsce mamy 3-4 ugrupowania i żadnego posła niezależnego. O co nam tak naprawdę chodzi? Niedawno było spotkanie grupy G7. W tej grupie G7 sześć państw ma jakąś odmianę jednomandatowych okręgów wyborczych. Czyli to jest dobry kierunek.

To jest ta wiara, że (pojawią się) jednomandatowe okręgi wyborcze - i już politycy będą fajni. Wie pan, ja bym wam wierzył - gdyby nie to, że co roku mówicie coś zupełnie innego. Paweł Kukiz rok temu mówił, że "robię wszystko, by uratować państwo przed autorytaryzmem i przed nowym Jaruzelskim, którym jest Kaczyński". Mówił to w maju, pod koniec maja 2020 roku. Rok i 2 tygodnie temu uważał, że Kaczyński to nowy Jaruzelski - i on dzisiaj z tym Jaruzelskim podpisuje pakt stabilizacyjny czy jak tam też się wasza koalicja nazywa. W SMS-ie do ministra Dworczyka, który teraz jest waszym kolegą, pisał: "Metodami ubeków i burdelmam zaprowadzicie samych siebie na szafot". Przepraszam, jeżeli Kaczyński jest Jaruzelskim, który stosuje metody ubeków i burdelmam - to jest tylko kwiecisty język Pawła Kukiza, proszę się nie gniewać, proszę państwa, to nie ja - to pan powinien nas przestrzegać przed tym potworem. Pan powinien robić wszystko, żeby tego Kaczyńskiego się pozbyć. A pan teraz mówi: "E, wchodzimy do rządu, może zostanę wiceministrem"?

Nie. Na pewno nie zostanę wiceministrem. To tego jesteśmy pewni, bo tu już takie propozycje były wielokrotnie. Mamy już, powiedziałem, trzech wiceministrów.

To dlaczego popieracie ten straszny rząd?

Dlatego, żeby w Polsce było normalnie.

Normalnie jest, proszę państwa, kiedy popiera się najstraszniejszy rząd na świecie.

Nie. Kiedy jest demokracja w Polsce. 

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl:

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.