„Dziękuję wszystkim Polakom, którzy dali kolejny dowód, że potrafimy korzystać z tego święta demokracji, również tym, którzy głosowali na naszych oponentów. Warto podkreślić, że po 1989 roku tak wysokiej frekwencji nie było, i warto też podkreślić, że nie było po 1989 roku partii, która uzyskałaby tak wysoki wynik. Ponieważ funkcjonujemy w oparciu o ordynację D'Hondta, to nawet tak wysoki wynik w tym momencie nie daje 100-procentowej pewności co do tego, że będziemy mogli samodzielnie rządzić” - powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Joachim Brudziński, szef sztabu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości.

Gość Roberta Mazurka został też zapytany o potencjalne rozmowy koalicyjne, gdyby PiS nie uzyskał samodzielnej większości. Jeśli będą potrzebne, to będziemy je prowadzić. Na razie zakładamy, że tych szabel w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości wystarczy do tego, żeby rząd sformułować. To też jest warte podkreślenia - proszę zwrócić uwagę na to, jaka od wczoraj jest atmosfera. W komentarzach słyszymy, że PiS właściwie wygrał, ale nie do końca - powiedział europoseł.

Brudziński został też zapytany o potencjalny podział najważniejszych stanowisk. Czy marszałkiem Sejmu pozostanie Elżbieta Witek? Uważam, że pani marszałek Elżbieta Witek znakomicie w krótkim okresie z tej roli się wywiązywała. Wracając do tego, jak może wyglądać ten Sejm, to ktoś o takich cechach charakteru i takiej umiejętności wylewania oliwy na wzburzone fale, jaką posiada pani marszałek Elżbieta Witek, byłaby znakomitą osobą. Na pytanie, kto będzie premierem, odparł:  Dla mnie jest oczywiste, że Mateusz Morawiecki.

Przed tymi wyborami słyszałem, że jak PiS wygra, to internet wyłączą - żartował w internetowej części Porannej rozmowy w RMF FM, szef sztabu wyborczego PiS, Joachim Brudziński. Gość Roberta Mazurka zapowiedział, że, jeśli PiS utrzyma samodzielną większość, nie powinniśmy się spodziewać radykalnych zmian w rządzie. Nowy rząd zawsze oznacza nowe twarze (...) Nie sądzę, żeby czekały nas jakieś wielkie rewolucje - powiedział Brudziński.

Gość RMF FM złożył też życzenia nauczycielom z okazji ich święta. "Wszystkim nauczycielom w pas się kłaniam. W waszych rękach jest los naszych dzieci". Na uwagę Mazurka, że nauczyciele zarabiają dziś tyle, ile po podwyżkach zapowiadanych w kampanii ma wynieść płaca minimalna, Joachim Brudziński odpowiedział: "Jak wzrośnie płaca minimalna, to wzrośnie też płaca nauczycieli".

 Robert Mazurek: Szef sztabu Koalicji Obywatelskiej.... szef sztabu PiS Joachim Brudziński. Przepraszam, ja ciągle o siódmej jeszcze.

Joachim Brudziński: Dzień dobry.

Zapatrzyłem się w te wyniki Koalicji Obywatelskiej... i stąd to nieporozumienie.

Dla nikogo nie jest tajemnicą po której stronie bije pańskie serce redaktorze.

Moje serce anatomicznie umieszczono mi po lewej stronie. Taka pomyłka anatomiczna. Nie wiem jak oni mogli to zrobić. Pańskie oczywiście bije panu po prawej. A wyniki pana bardzo cieszą, czy cieszą umiarkowanie

Ja poczekam na oficjalne, podane przez PKW. Tutaj taka jedna uwaga. Te wszystkie cząstkowe wyniki, które jednych wprowadzają w stan euforyczny, innych w stany depresyjne... chce wszystkim powiedzieć; poczekajmy na spłynięcie wszystkich wyników, z wszystkich okręgów, bo póki co to jest wróżenie z fusów.

Ale tak, czy owak, politycy muszą coś powiedzieć. Jarosław Kaczyński wczoraj mówił, że trzeba będzie się zastanowić dlaczego pomimo ewidentnych osiągnięć, pewna część społeczeństwa nas nie poparła.

Zawsze dokonuje się analizy powyborczej. Zawsze dokonuje się jej w oparciu o te ostateczne wyniki i o analizę tego, co sobie zakładaliśmy jako sztabowcy. W oparciu o te badania, które przeprowadzaliśmy. I jedna taka uwaga panie redaktorze. Bo rozpoczyna się - nawet w tym materiale, który poprzedzał naszą rozmowę - rozpoczyna się podnoszenie poprzeczki. Otóż okazuje się, że my w tej chwili jesteśmy przegranymi, bo nie osiągnęliśmy większości zdolnej do odrzucenia...

... nie, nie, nie.

... do odrzucenia, czy to weta prezydenckiego, a gdzieś tam pojawiają się głosy, że roiło nam się uzyskanie większości konstytucyjnej. Szanowni państwo, ja właściwie od tego powinienem rozpocząć. Chce każdemu podziękować, każdemu, kto poszedł na te wybory. W pierwszej kolejności oczywiście dziękuję tym, którzy poszli i zagłosowali na PiS. Ale dziękuję też tym wszystkim Polakom, którzy dali kolejny dowód, że potrafimy  korzystać z tego święta demokracji.  Również tym, którzy głosowali na naszych oponentów.

To jest bardzo duża frekwencja. Po raz pierwszy od 89 roku.

To warto podkreślić, że po 89 roku tak wysokiej frekwencji nie było. I warto też podkreślić panie redaktorze, że nie było partii po 89 roku - jeżeli wyniki się potwierdzą - która uzyskałaby tak wysoki wynik. A ponieważ funkcjonujemy w oparciu o ordynację D'hondta, to nawet tak wysoki wynik - w tym momencie - nie daje stuprocentowej pewności, co do tego, że będziemy mogli samodzielnie rządzić. Dlatego poczekajmy  pokornie do...

A gdybyście nie mogli samodzielnie rządzić, to co  wtedy?

No to wtedy panie redaktorze - tak jak już chyba kiedyś w tym studio spieraliśmy o ten cytat z Zgłoby - postaramy się dobrać spośród młynarzy.

No dobrze, a gdzie tych młynarzy będziecie szukać?

U tych, u których serce będzie biło po prawej stronie.

Nie, ale  ja pytam poważnie.

Poważnie to jest tak, że zawsze - i to niezależnie od tego, jak to będzie nazywa, bo czasami padają nawet bardzo mocne i niemądre słowa o korupcjach - ale...

Rozmowy koalicyjne, jeżeli będą potrzebne, rzecz jasna.

Jeśli będą potrzebne, to będziemy je prowadzić. Na razie  zakładamy, że tych szabel w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości wystarczy do tego, żeby rząd stworzyć. Proszę zwrócić uwagę jaka jest atmosfera...

Atmosfera jest taka, że PiS wygrał....

Ale komentarze są takie, że tak nie do końca. Jak Donald Tusk w 2011 roku uzyskał dla Platformy Obywatelskiej 207 mandatów, to była euforia, to się wydawało, że to coś niesamowitego - oto partia po raz drugi będzie mogła sformułować rząd.

Wy będziecie mieli ponad 230 pewnie.

My osiągnęliśmy ten wynik na poziomie, wszystko na to wskazuje, pozwalający bez wchodzenia w koalicję kontynuować rząd.

Panie pośle, kto będzie  marszałkiem seniorem? Czy już się  zastanawialiście?

To wskazuje pan prezydent spośród najstarszych wiekiem.

Tak, to od razu powiedzmy. To nie musi być tak, że to musi być najstarszy metrykalnie,  tylko spośród najstarszych wybiera prezydent. A kogo by pan tam widział?

No ja jeszcze nie wiem, jak to się rozłoży.

Janusz Korwin-Mikke z pewnością będzie jednym z najstarszych, jeśli nie  najstarszym.

Byłoby niewątpliwie wesoło.

Wyobraża pan sobie to, że  Janusz Korwin-Mikke będzie otwierał pierwsze posiedzenie Sejmu?

Wie pan, ja jestem wszystko sobie w stanie wyobrazić. W polskiej polityce funkcjonuje już na tyle długo, że teoretycznie wszystko jest możliwe. I musi pan przyznać, panie redaktorze...

Lubię takie sformułowania "musi pan przyznać". Co muszę?

Że w tym Sejmie będzie wesoło. 

Nie. Wie pan, ja mam chyba inne poczucie humoru. Mnie zupełnie nie bawi to, czego się spodziewam.

A czego pan się spodziewa?

Spodziewam się tego, że zapewne rządzić będziecie. I pewnie będziecie mieli jednak jakąś tam niedużą przewagę. Jeżeli wyniki exit pollu, podkreślam, bo nie te cząstkowe... late pollu, przepraszam, nawet bardziej niż exit pollu. Czyli wyniki  z tych komisji...

I właśnie tego się trzymajmy. To jest bardzo ważna informacja, która do wszystkich radiosłuchaczy przekazał pan red. Mazurek. Nie ekscytujmy się tymi wynikami cząstkowymi ze 40 proc.

Nie, te wyniki cząstkowe, to są wyniki z 40 proc. To one się mogą przewalić. Late poll to są proszę państwa wyniki z komisji obwodowych. Oczywiście nie ze wszystkich, tylko z wybranych. Maja być reprezentatywne podobno, tak wybierają specjaliści. W każdym razie one wskazują na to, że PiS ma, proszę państwa, w late poll - podkreślam, 43,6 proc., KO - 27,4 proc., SLD - ponad 12 proc., PSL - ponad 9 proc., a Konfederacja ponad 6 proc.

Czyli tak, jak to słyszymy, jest to niepełne zwycięstwo. PiS - 43, największa partia opozycyjna - 27.

Dlaczego niepełne?

Wie pan, bo jest od wczoraj towarzyszy mi takie wrażenie, że oto my się mamy tłumaczyć, że nasze zwycięstwo...

Nie wiem, czemu pan jest tak nerwowy?

Ja jestem nerwowy, panie redaktorze?

Jarosław Kaczyński wczoraj powiedział - "otrzymaliśmy dużo, ale zasługujemy na więcej".

Bo jest takie przekonanie wśród ludzi prawego serca i czystego serca, że zasługują na więcej. Natomiast mówiąc zupełnie poważnie już w tej chwil, dla mnie jako szefa sztabu każdy wynik, który pozwoli Prawu i Sprawiedliwości kontynuować rządy i w oparciu o własne szable, z własnego klubu parlamentarnego, będzie dla mnie absolutnie satysfakcjonujący. Mówię to bez żadnego krygowania. Tak rzeczywiście będzie.

Panie pośle, czy Elżbieta Witek będzie marszałkiem Sejmu?

Wie pan, ja uważam, że pani marszałek - Elżbieta Witek znakomicie - w krótkim okresie czasu, ale jednak z tej roli się wywiązywała i mało tego... Też wracając do tego, jak może wyglądać ten Sejm, to ktoś o takich cechach charakteru i takiej umiejętności, że tak powiem wylewania oliwy na wzburzone fale, jaką posiada pani marszałek Elżbieta Witek, byłaby znakomitą osobą, ale tutaj decyzja będzie w rękach oczywiście...

A kto będzie premierem, jeśli Prawo i Sprawiedliwość będzie tworzyło rząd?

No dla mnie jest oczywiste, że Mateusz Morawiecki.