"Jestem jedną z osób sondowanych przez Zjednoczoną Prawicę w wyborach samorządowych na prezydenta Warszawy" - powiedział w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Zbigniew Gryglas. "Ja jestem gotowy startować, to są swego rodzaju prawybory na prawicy" - tak poseł Porozumienia określił proces wyborczy w koalicji rządzącej. "Jestem obecnie w takiej bardzo wysokiej formie i bardzo zdecydowany, więc myślę, że jestem dobrym kandydatem" - dodał, zastrzegając jednocześnie, że jest kandydatem swojej partii i przez nią popierany.

Marcin Zaborski pytał też swojego gościa o transfer z ław Nowoczesnej do Zjednoczonej Prawicy. Jestem takim człowiekiem porozumienia, zawsze miałem tę zdolność rozmowy ze wszystkimi partiami w Sejmie, starałem się szukać tego kompromisu. Natomiast w Nowoczesnej sytuowałem się zawsze na takim skrajnym konserwatywnym skrzydle, ale nie zmieniłem swoich przekonań - przekonywał Zbigniew Gryglas. W rozmowie opowiedział się m.in. za ograniczeniem liczby kadencji parlamentarzystów. Takie ograniczenie by się przydało, bo ci ludzie mają zwyczajnie po odejściu z Sejmu pewien problem, żeby wrócić do swoich zawodów, żeby wrócić do życia poza polityką - stwierdził. Mówił również o upolitycznieniu mediów publicznych i służby cywilnej.

Gość Popołudniowej rozmowy w RMF FM zapewniał, że "rozumie irytację pana prezydenta Andrzeja Dudy" w sprawie odebrania certyfikatu dostępu do informacji niejawnych generałowi Jarosławowi Kraszewskiemu z BBN. Sytuacja wygląda w ten sposób, że oto najważniejszy doradca wojskowy pana prezydenta nie otrzymuje nie otrzymuje zgody na dostęp do informacji niejawnych, więc nie może pracować - zrecenzował spór na linii Pałac Prezydencki - MON. Pytany o administracyjne zamknięcie przez MSWiA Placu Piłsudskiego w Warszawie, Zbigniew Gryglas stwierdził, że uzasadnienie takiej decyzji wydaje mu się "enigmatyczne". Jak dodał, "zapyta o przyczyny tego kroku".

Pytany o reformę edukacji, którą poseł Porozumienia krytykował z ław opozycji, gość Marcina Zaborskiego uznał, że "nadal ma wątpliwości". Jestem ojcem gimnazjalisty, który znajdzie się w takiej szczególnej sytuacji, bo za kilka lat spotka się z kolejnym rocznikiem w liceum (podwójnym - red.). Boję się o losy swojego dziecka - stwierdził. Czy minister Anna Zalewska jest dla niego świetnym ministrem edukacji? Ja tego nie powiedziałem. Powiedziałem, że mam wątpliwości, co do zakresu tej reformy. W szczególności tego aspektu dotyczącego podwójnego rocznika - dodał Zbigniew Gryglas. 

Karol Pawłowicki