Nowoczesna złożyła wniosek o delegalizację stowarzyszeń Marsz Niepodległości oraz Straż Narodowa – poinformowała w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Katarzyna Lubnauer, posłanka Koalicji Obywatelskiej i była liderka Nowoczesnej. "To, co proponują nasi narodowcy, to jest faszyzm" – dodała.

To są działania niezgodne z konstytucją, bo mamy przecież tego typu działania, które są niezgodne z polskim prawem - podkreśliła.

Jak dodała, "są to bojówki PiS-u", które zakłócają tego typu uroczystość, jak chociażby wczorajsza manifestacja na placu Zamkowym.

Mają doprowadzić do sytuacji, w której zagłusza się powstańczynię. Oni z jednej strony krzyczą - jak jest rocznica powstania - "Chwała bohaterom!", "Pamiętamy", a potem zagłuszają kobiety - jedna z nich była sanitariuszką, ratowała powstańców, druga walczyła z karabinem, była ranna, była uczestniczką Powstania Warszawskiego - zagłuszają je swoimi okrzykami i tekstami - dodała.

To są bojówki, które teoretycznie pod pretekstem obrony kościoła w swoim czasie, zachowywały się agresywnie w stosunku do protestujących kobiet. Przypomnijmy też, co się stało podczas marszu niepodległości w zeszłym roku - było rzucanie flarą do czyjegoś mieszkania, co doprowadziło do pożaru - podkreśliła.



"Nie pozwolimy PiS-owi wypisać nas z UE"

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że 7 października - zresztą nieprzypadkowo w urodziny Putina - nastąpiło coś, co jeśli chodzi o stronę prawną, ma wartość prawną taką samą jak menu z kolacji Kaczyńskiego i Przyłębskiej. Jeśli natomiast chodzi o odbiór tego w UE, to jest jawne wypowiedzenie wojny - mówiła Katarzyna Lubnauer.

Wyrok trybunału Julii Przyłębskiej - bo trudno go nazwać tak naprawdę Trybunałem Konstytucyjnym - tak naprawdę jest decyzją, która mówi, że Polska nie będzie uznawać wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czyli będzie bojkotować prawo europejskie. Te decyzje, które podejmuje TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej, KRS, w sprawie sędziów, którzy są przez KRS mianowani, to tak naprawdę byłyby te same decyzje, które podjąłby Trybunał Konstytucyjny, gdybyśmy mieli niezależny TK, w ramach polskiej konstytucji - podkreśliła Lubnauer.

W związku z tym pod pretekstem tego, że coś jest niezgodne z polską konstytucją, chociaż to nie prawda, Trybunał Przyłębskiej wypowiada wojnę UE w imieniu Polski - zaznaczyła.

Nie odpuścimy. Wczoraj był protest w Warszawie - 100 tys. ludzi, 120 innych miejscowości, gdzie odbywały się te protesty i będą dalsze działania. Donald Tusk, jako lider największej partii Koalicji Obywatelskiej, zapowiada, że nie odpuścimy, nie pozwolimy PiS-owi wypisać nas z UE - zaznaczyła.

Jakie to będą działania?

Będziemy je ogłaszać - na razie informujemy społeczeństwo, że my nie odpuścimy, nie pozwolimy szaleńcom doprowadzić do sytuacji, w której zostaniemy wyrzuceni z UE. Unia Europejska to nie jest tylko kasa. UE to są wartości i bezpieczeństwo Polaków - zaznaczyła posłanka KO.

"Tylko szeroka koalicja może wygrać z PiS-em"

Jeżeli chcemy wygrać najbliższe wybory, to musimy mieć wyższe poparcie niż Prawo i Sprawiedliwość. I w tym celu trzeba tworzyć szerokie koalicje. Czy Szymon Hołownia i jego Polska 2050? Jeżeli tylko będzie taka wola, to tak. Czy PSL? Tak - wyliczała w Popołudniowej Rozmowie w RMF FM Katarzyna Lubnauer, wiceprzewodnicząca Koalicji Obywatelskiej.

Jej zdaniem taką szeroką koalicję wymusza system liczenia głosów. Przy systemie D’Hondta koalicja by wygrać, musi być szeroka - mówiła Lubnauer. 

"Będąc w UE, jesteśmy bezpieczniejsi"

Posłanka odniosła się również do wczorajszej manifestacji przeciwko polexitowi. W tej chwili 88 procent Polaków chce być w Unii Europejskiej - mówiła. Mimo propagandy PiS-u liczba Polaków, którzy uważają, że powinniśmy być w UE, zwiększyła się - dodała.

Jej zdaniem, wysokie poparcie dla przynależności Polski do Unii Europejskiej wynika z położenia naszego kraju.

Najważniejszym elementem naszej przynależności do Unii Europejskiej to jest coś, co chyba każdy Polak rozumie. To jest bezpieczeństwo. My jesteśmy na granicy Unii Europejskiej. Za granicą Polski jest Białoruś, Rosja. Są agresorzy, są kraje, które w tej chwili prowadzą przeciwko nam wojnę hybrydową. W związku z czym wydaje się czymś zupełnie oczywistym, że będąc w UE, jesteśmy bezpieczniejsi - argumentowała wiceprzewodnicząca Koalicji Obywatelskiej.

Przeczytaj rozmowę:

Bianka Mikołajewska: Dzień dobry, naszym gościem jest Katarzyna Lubnauer, wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej. Dzień dobry pani poseł.

Katarzyna Lubnauer: Dzień dobry państwu, dzień dobry pani redaktor.

Pani poseł, czy była pani wściekła wczoraj?

Chyba wszyscy jesteśmy wściekli, jeżeli próbują nas wyprowadzać z Unii Europejskiej. Byłam na proteście - 100 tys. ludzi w Warszawie, 120 miast, gdzie również odbywały się tego typu protesty. One są podyktowane naszą wściekłością w stosunku do tego, co próbuje zrobić PiS - wypisywania nas z UE wbrew naszej woli. Dla Polski nie ma alternatywy - albo jesteśmy na Zachodzie i razem w UE, albo jesteśmy na Wschodzie - razem z Białorusią i Moskwą.

To jeszcze za chwileczkę o tym, ale miałam na myśli zachowanie narodowców, którzy zagłuszali wczorajszą manifestację, zagłuszali m.in. wystąpienia byłych uczestniczek Powstania Warszawskiego.

Rzeczywiście m.in. jak przemawiała pani Wanda Traczyk-Stawska, i tu muszę powiedzieć, że jej tekst pt. "Milcz (...) chłopie, (...) chamie skończony", najbardziej oddawał to, co słyszeliśmy. Próba zagłuszania nie tylko ich, ale zagłuszania hymnu. Jak śpiewaliśmy wszyscy hymn, to ci, którzy się mienią narodowcami - zagłuszali.

To narodowcy prostowali, że w pewnym momencie, jak się zorientowali, że będzie teraz hymn, to przystąpili również do śpiewania.

To przepraszam bardzo, to się późno zorientowali, bo wiem, śpiewałam i słyszałam to zagłuszanie. Natomiast co innego - to wszystko jest za pieniądze publiczne, za pieniądze, które minister Gliński daje tym organizacjom, dlatego Nowoczesna złożyła wniosek o delegalizację organizacji Marsz Niepodległości oraz Straż Narodowa. Dzisiaj Adam Szłapka złożył odpowiednie dokumenty. Ale przede wszystkim (za to - przyp. red.) PiS odpowiada. To są bojówki PiS-u, to są tituszki PiS-u, które mają zrobić to, żeby zakłócić tego typu uroczystość, tego typu wiec, które mają doprowadzić do sytuacji, w której zagłusza się powstańczynię. Oni z jednej strony krzyczą - w momencie, w którym jest rocznica powstania - "Chwała bohaterom", "Pamiętamy", a potem, w momencie, w którym kobiety, które - jedna z nich była sanitariuszką i ratowała powstańców, druga walczyła z karabinem i była ranna (...), była żołnierzem Powstania Warszawskiego - to oni je zagłuszają swoimi jakimiś okrzykami i tekstami.

Jakie jest uzasadnienie tego wniosku o delegalizację tych organizacji?

No przede wszystkim, to wszystko, co proponują nasi narodowcy, to jest faszyzm, to jest rzeczywiście działanie niezgodne z konstytucją, bo mamy przecież tego typu działania, jako niezgodne z polskim prawem.

Ale żadna z tych organizacji ani w statucie (...)

Zobaczmy w działaniach. Po drugie - bycie bojówkami. Bojówkami, które teoretycznie pod pretekstem obrony kościoła w swoim czasie, zachowywały się agresywnie w stosunku do protestujących kobiet. Zresztą przypomnijmy, co się stało na marszu niepodległości w zeszłym roku - rzucanie flarą do czyjegoś mieszkania. To doprowadziło do pożaru.

No tak, ale narodowcy, czy organizatorzy zawsze mówią, że to nie oni, że to przypadkowe osoby, które się pojawiły na marszu i prowokowały.

Ktoś organizuje tego typu marsz i w momencie, w którym w ogóle nie jest legalne posiadanie flar na terenie miasta, w czasie takiego protestu, my mamy tam morze flar. Wszystko są przypadkowi ludzie, którzy przypadkowo wszyscy trzymają flary w rękach? Materiały pirotechniczne? W związku z tym, tam jest łamane prawo. Tam jest łamane prawo co roku prawo.

No tak, tutaj akurat organizatorzy często też resztą zachęcali do tego, żeby przenieść ze sobą materiały pirotechniczne.

Już sama pani redaktor za moment uzasadni nasz wniosek.

No tak, ale to jeszcze nie jest wniosek, to nie jest uzasadnienie wniosku o delegalizację stowarzyszenia. Wniosek to jest co najwyżej o mandat albo....

Rozumiem. Treści faszystowskie, działania, które są nie w interesie państwa. Dla nas jest to oczywiste. My wielokrotnie składaliśmy również wnioski związane z ONR-em. To są wszystko organizacje, które mienią się patriotycznymi, a tak naprawdę są faszystowskie i antypatriotyczne.

Po wczorajszej manifestacji Donald Tusk napisał na Twitterze: "Ciąg dalszy nastąpi". Co będzie dalej, co to ma być ciąg dalszy?

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że 7 października - zresztą nieprzypadkowo w urodziny Putina - nastąpiło coś, co jeśli chodzi o stronę prawną, ma wartość mniej więcej taką samą, jak menu z kolacji Kaczyńskiego i Przyłębskiej. Natomiast jeśli chodzi o odbiór tego w Unii Europejskiej, to jest jawne wypowiedzenie wojny. Bo to jest...

Ale powiedzmy, o co chodzi pani poseł...

Chodzi o wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Wyrok trybunału Julii Przyłębskiej - bo trudno nazwać tak naprawdę Trybunałem Konstytucyjnym - tak naprawdę jest decyzją, która mówi, że Polska nie będzie uznawać wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, czyli będzie bojkotować prawo europejskie. Jeżeli jeszcze weźmiemy pod uwagę, że te decyzje, które podejmuje TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej, w sprawie KRS, w sprawie sędziów, którzy są przez KRS mianowani, to tak naprawdę byłyby te same decyzje, które podjąłby Trybunał Konstytucyjny, gdybyśmy mieli niezależny TK, w ramach polskiej konstytucji. W związku z tym, w tej chwili pod pretekstem tego, że coś jest niezgodne z polską konstytucją, chociaż to nieprawda, trybunał Julii Przyłębskiej wypowiada wojnę Unii Europejskiej w imieniu państwa polskiego.

Pani poseł, ale pytanie brzmiało - co teraz?

Nie odpuścimy. Wczoraj był protest w Warszawie, 100 tysięcy ludzi, 120 innych miejscowości, gdzie odbywały się te protesty. I będą dalsze działania. Donald Tusk jako lider największej partii Koalicji Obywatelskiej zapowiada, że nie odpuścimy, nie pozwolimy PiS-owi wypisać nas z Unii Europejskiej.

Będą kolejne manifestacje?

Jeżeli będziemy podejmować następne działania, to będziemy je ogłaszać. Na razie informujemy społeczeństwo o jednej rzeczy - że my im nie odpuścimy. Nie pozwolimy wypisać Polski z Unii Europejskiej. Nie pozwolimy szaleńcom doprowadzić do sytuacji, w której zostaniemy wyrzuceni z Unii Europejskiej. Bo Unia Europejska to nie jest tylko kasa. Unia Europejska to są wartości. Unia Europejska to jest bezpieczeństwo.

To jeszcze za chwileczkę o tym. Ale pani poseł w tej chwili sytuacja wygląda tak: TVP dwadzieścia cztery godziny na dobę nadaje antyunijną propagandę. Europoseł Patryk Jaki przedstawia raport, który ma dowodzić tego, że Polska traci na wejściu na tym, że weszła do Unii Europejskiej. Gdzie są raporty Koalicji Obywatelskiej, gdzie są kampanie informacyjne? Bo wy w tej chwili docieracie do ludzi, którzy są przekonani.

Jeśli chodzi o raport Jakiego, to został on zmiażdżony. Tu mieliśmy forum wypowiedzi, m.in. pana (Sławomira - przyp. red.) Dudka, ale w ogóle został zmiażdżony praktycznie raport Jakiego, który był całkowicie fałszywy. Na przykład po stronie tego, co było kosztem z punktu widzenia Polski, on zapisał wszystkie zyski firm zagranicznych, które inwestują w Polsce, ale nie napisał po stronie zysków inwestycji, które te firmy poczyniły oraz tego, że połowa zysków też poszła na inwestycje. W związku z tym, to był całkowicie fałszywy raport. Patryk Jaki, można powiedzieć, skompromitował siebie, ale tych dwóch profesorów, którzy go tworzyli (raport - przyp. red.), też właściwie - można śmiało powiedzieć - że skompromitowali siebie. I tak naprawdę nie mają żadnego mandatu do tego, żeby w tej chwili wypowiadać się w stosunku na przykład do studentów w sprawach ekonomicznych. Jeden z nich, zresztą przyznajmy, że nie był w ogóle ekonomistą. Oni tam używali określenia, że to są ekonomiści, ale pan Grosse (prof. Tomasz Grosse - przyp. red.) w ogóle nie jest ekonomistą. 

Opracowanie: