Szkoda, że nie chodzi o naszych policjantów. A tych z Nowego Jorku. Moim zdaniem nasi polscy powinni otrzymać zbiorowo medale za zasługi dla kraju, dzielność i wytrwałość. Kategorie można mnożyć. Obowiązkowo powinni znaleźć się księdze rekordów Guinessa.

Z zazdrością patrzę na funkcjonariuszy za oceanem. Zwłaszcza tych w Nowym Jorku, którzy z dumą mogą mówić, że pracują w policji w wielkim mieście. Nawet gdy pada deszcz mogą wyciągnąć specjalne służbowe peleryny a nie mokną na deszczu jak nasi w Polsce. Swoją drogą nie wiem czy coś takiego jak peleryna jest na wyposażeniu choćby drogówki.  Wątpię. Policja w Nowym Jorku to symbol. Gadżety NYPD można kupić w każdym sklepie z pamiątkami. Nie ma chyba turysty, który wyjeżdża z NY bez kubka czy smyczy tej formacji. Ale nie o tym chciałem pisać – choć to też jest bardzo ważne.

Władze Nowego Jorku wstrzymały właśnie zwolnienia w policji. To nieoczekiwany efekt próby zamachu na Times Square.  900 policjantów zostaje w służbie. Co więcej otrzymają dodatkowy, nowoczesny sprzęt.

Mądry Polak po szkodzie można by zmienić na „mądry Bloomberg po szkodzie”…

Michael Bloomberg przyznał, że próba zamachu udowodniła, że na bezpieczeństwie nie można oszczędzać.

To czujność ludzi i później sprawna reakcja policji pozwoliły zapobiec olbrzymiej tragedii, od jakiej byliśmy dosłownie o krok. Nie możemy ryzykować, że z powodu zbyt małej liczby funkcjonariuszy doszłoby do rozlewu krwi. Życie ludzkie to zbyt wysoka cena– powiedział. Ale to on nie kto inny wprowadził program oszczędnościowy. Od dawna wiele osób mówiło, że odbije się to na bezpieczeństwie. Nie słuchał. Ciął koszty.  Lepiej późno niż wcale ale w końcu poszedł po rozum do głowy.

Życzę tego samego polskim policjantom aby ktoś w końcu zauważył, że granica bezpieczeństwa dawno została przekroczona. I oczywiście można liczyć na to, że policjant sam przyniesie do pracy długopis, papier do drukarki czy własne krzesło bo służbowe dawno się połamało ale czy tak to powinno funkcjonować ?