W nocy czasu polskiego do Los Angeles przyleciała Agata Kulesza. Aktorka z filmu "Ida" Pawła Pawlikowskiego mimo długiego lotu tryskała dobrym humorem. A dziennikarzom zaproponowała "selfie". Widać, że lubi taką formę fotografowania, wzięła mój telefon i to ona pstryknęła fotkę.

Aktorka chętnie odpowiadała na pytania. Stwierdziła, że Oscar dla filmu Pawła Pawlikowskiego bardzo ją by ucieszył.

Wraz z Agatą Kuleszą do Los Angeles tym samym samolotem przyleciała też Agata Trzebuchowska. Ale nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Pojechała prosto do hotelu. Chwilę wcześniej do Miasta Aniołów dotarł Łukasz Żal nominowany do Oscara w kategorii najlepsza zdjęcia.  

Łukasz Żal powiedział, że liczy na to, że "Ida" dostanie Oscara. Do swoich szans na statuetkę podchodzi sceptycznie. Zapewnia, że dla niego sama nominacja znaczy bardzo wiele.

Tymczasem na czerwonym dywanie ostatnie przygotowania i próby. Wszystko musi zostać przećwiczone. Nawet wejście gwiazd na czerwony dywan. Statyści udają więc aktorów a fotoreporterzy sprawdzają, czy uda im się zrobić odpowiednie zdjęcia.

Ustawiana jest też dekoracja. Oscary zostaną obłożone pięknymi kompozycjami kwiatowymi.

Jeszcze ostatnie poprawki...

Amerykańskie stacje już nadają programy prosto z czerwonego dywanu.