Bayern Monachium zainaugurował Bundesligę zgodnie z oczekiwaniami - wysokim zwycięstwem nad HSV Hamburg. Było 5:0, a bramkę i asystę (przy bramce Thomasa Mullera) zanotował Robert Lewandowski. Klub z Bawarii walczy o czwarty tytuł mistrzowski z rzędu. To jeszcze nikomu w Niemczech się nie udało.

Bayern Monachium zainaugurował Bundesligę zgodnie z oczekiwaniami - wysokim zwycięstwem nad HSV Hamburg. Było 5:0, a bramkę i asystę (przy bramce Thomasa Mullera) zanotował Robert Lewandowski. Klub z Bawarii walczy o czwarty tytuł mistrzowski z rzędu. To jeszcze nikomu w Niemczech się nie udało.
Robert Lewandowski /PAP/EPA/SVEN HOPPE /PAP/EPA

Odkąd w roku 1963 powstała Bundesliga Bayern czterokrotnie zdołał popisać się wspaniałą serią trzech tytułów mistrzowskich z rzędu. Po raz pierwszy udało się w latach 1971-1974. Później do władzy doszła Borussia Moenchengladbach i także przez trzy sezony nie oddała panowania. Kolejne trzy letnie serie Bayernu to lata 1985-1987, 1999-2001 i obecna trwająca od sezonu 2012-2013. Nikomu więcej się ta sztuka nie udała. Nikt też nie zdobył czterech tytułów z rzędu, a statystycznie rzecz biorą jeśli komuś ma się udać to Bayernowi właśnie. Drużyna Pepa Guardioli ma w dorobku 25 tytułów mistrzowskich. Borussia Dortmund i Borussia Moenchengladbach mają po 5 takich sukcesów na koncie. Reszta jest jeszcze niżej w zestawieniu.

O ile statystyka nie musi być czynnikiem decydującym o sukcesie, to dominacja jaką zafundował rywalom Bayern w ostatnich latach musi robić wrażenie:
Sezon 2012/2013 - 91 punktów Bayernu; 25 punktów przewagi nad 2. Borussią Dortmund
Sezon 2013/2014 - 90 punktów Bayernu; 19 punktów przewagi nad 2. Borussią Dortmund
Sezon 2014/2015 - 79 punktów Bayernu; 10 punktów przewagi nad 2. VfL Wolfsburg

Oczywiście widać, że przewaga maleje, że rywale gonią i depczą Bawarczykom po piętach, ale czy ich dopadną? Warto pamiętać, że trzy porażki w poprzednim sezonie Bayern poniósł, kiedy był już pewny zdobycia tytułu i czekał na finał Ligi Mistrzów. Wydaje się, że latem w Monachium zrobili sensowne transfery. Nie już co prawda w zespole Bastiana Schweinsteigera, ale w jego miejsce przyszedł Chilijczyk Arturo Vidal. Kłopoty na skrzydłach ma rozwiązać Brazylijczyk Douglas Costa. Przyda się, bo cały czas w pełni sił nie jest Franck Ribery. Cele postawione przed klubem znów będą maksymalne - Bundesliga, Liga Mistrzów i trzeci tylko trochę mniej ważny Puchar Niemiec. Trzon drużyny więc się znacznie nie zmienił, a możliwe, że większą rolę w zespole dostanie ktoś z młodych zawodników, których widzieliśmy już w poprzednim sezonie w rozgrywkach ligowych.

Kto może odebrać marzenia Monachijczykom? Ta lista nie wydaje się być długa. Na pewno trzeba wymienić tu VfL Wolfsburg i Bayer Leverkusen. Te drużyny od lat trzymają dobry poziom. Nadzieje rozbudziła też w poprzednim sezonie Borussia Moenchengladbach. Jakoś nie mogę sobie za to wyobrazić powrotu na szczyt w wykonaniu Borussii Dortmund, choć może jestem niedowiarkiem. Nie widzę też w tym gronie Schalke Gelsenkirchen.

A jakie rekordy może wyśrubować Bayern w tym sezonie? Zdobyć więcej niż 91 punktów w sezonie (więcej niż 44 jesienią i 49 wiosną - to rekordy dwóch części sezonu), strzelić więcej niż 101 bramek (to rekord Bayern z sezonu 1971-72) i stracić mniej niż 18 goli. Do tego można pokusić się o zachowanie czystego konta w więcej niż 21 spotkaniach.

Indywidualnie swój mały cel ma Robert Lewandowski. Tym celem jest setna bramka w Bundeslidze. Na razie "Lewy" ma na koncie 92 takie trafienia. 38 w barwach Bayernu i 54 w barwach Borussii Dortmund.