20 drużyn jest już pewnych gry na mistrzostwa Europy w Francji. Są wśród nich wielkie, europejskie potęgi, ale są też i teoretycznie słabsze reprezentacje jak Irlandia Północna, Albania czy Islandia. O cztery ostatnie miejsce na turnieju w listopadzie w barażach powalczy osiem drużyn. Holenderscy piłkarze na wszystko będą patrzeć już tylko w telewizji. A jak zakończona wczoraj faza grupowa wygląda w liczbach?

20 drużyn jest już pewnych gry na mistrzostwa Europy w Francji. Są wśród nich wielkie, europejskie potęgi, ale są też i teoretycznie słabsze reprezentacje jak Irlandia Północna, Albania czy Islandia. O cztery ostatnie miejsce na turnieju w listopadzie w barażach powalczy osiem drużyn. Holenderscy piłkarze na wszystko będą patrzeć już tylko w telewizji. A jak zakończona wczoraj faza grupowa wygląda w liczbach?
Faza grupowa eliminacji zakończona /Bartłomiej Zborowski /PAP

Pierwsza liczba, choć może nie najważniejsza to 13. Właśnie tyle punktów zdobyli w eliminacjach Holendrzy i choć rok temu zajęli 3. miejsce na mistrzostwach świata to teraz żegnają się z Euro pozbawieni nawet nadziei związanej z barażami. To dość spektakularny upadek "Oranje", którzy w ostatnich kilkunastu miesiącach grali po prostu słabiutko. Jak burza przez eliminacje przeszli za to Anglicy. Dumne Lwy Albionu to jedyna reprezentacja, która wygrała wszystkie spotkania. Blisko ideału byli jeszcze Austriacy (1 remis) i Hiszpanie (1 porażka). Goryczy porażki w eliminacjach nie zaznali oprócz Anglii i Austrii także Rumunii (5 zwycięstw, 5 remisów) i Włosi (7 zwycięstw, 3 remisy). Warto podkreślić, że tylko dwie drużyny nie zdobyły ani jednego punktu - to Andora i Gibraltar.

Wszystkie grające w eliminacjach reprezentacje zdołały za to strzelić bramki. San Marino jedną, a po dwie Liechtenstein i Gibraltar. Na drugim biegunie mamy Polskę z 33 trafieniami na koncie. Druga jest Anglia (31), a daleko w tyle Belgia, Niemcy i Szwajcaria (po 24). Brawa za grę w defensywie należą się Anglikom i Hiszpanom za stracenie jedynie 3 goli w 10 spotkaniach, ale w tym zestawieniu króluje Rumunia. Straciła zaledwie dwa gole w całych eliminacjach! Mimo to w swojej grupie zajęła 2. lokatę. Frycowe zapłacił debiutujący w eliminacjach Gibraltar - 56 straconych goli. Słabo w defensywie grały też reprezentacje San Marino i Andory - po 36.

Przejdźmy do statystyk indywidualnych. Tu oczywiście najważniejsze są bramki, a Królem Strzelców eliminacji jak doskonale wiemy został Robert Lewandowski (13 goli). Kolejne miejsca zajęli Thomas Muller (9) oraz Artom Dziuba i Zlatan Ibrahimović (po 8). Jeśli chodzi o asysty to na czele mamy trzech piłkarzy. Ich podania 6 razy pozwalały kolegom zdobywać bramki. To Arkadiusz Milik, Vladimir Weiss (Słowacja) i Senad Lulić (Bośnia i Hercegowina). Ładnie dla biało-czerwonych wygląda też połączenie tych dwóch klasyfikacji, czyli klasyfikacja kanadyjska. Zdecydowanie najlepszy jest Lewandowski - 17 punktów (13 bramek i 4 asysty), a drugi jest Milik - 12 punktów (6 bramek i 6 asyst). Za nimi Muller - 11 punktów (9 bramek i 2 asysty).

Zaledwie trzech piłkarzy rozegrało w tych eliminacjach wszystkie mecze od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego. Listę otwiera Grzegorz Krychowiak z 2 bramkami i 2 asystami na koncie. W pełnym wymiarze czasu grali też pomocnik reprezentacji Luksemburga Lars Gerson i słoweński obrońca Bostjan Cesar. Byłby w tej grupie i Irlandczyk John O'Shea, ale w niedzielnym meczu z Polską wyleciał z boiska tuż przed końcem spotkania za dwie żółte kartki. Najwięcej żółtych kartoników obejrzał w całych eliminacjach ktoś inny Hallur Hansson z Wysp Owczych. Sędziowie karali go 6 razy. Wynik godny podziwu bo Hansson rozegrał w eliminacjach 8 meczów.

Pewni występu na Euro 2016:  Francja, Polska, Rosja, Słowacja, Niemcy, Albania, Rumunia, Belgia, Walia, Islandia, Anglia, Austria, Portugalia, Irlandia Północna, Hiszpania, Szwajcaria, Włochy, Turcja, Chorwacja  oraz Czechy.

W barażach zagrają: Bośnia i Hercegowina, Szwecja, Ukraina, Węgry, Dania, Irlandia, Norwegia, Słowenia.