Dopiero szczegółowe badania genetyczne mrożonego węgorza pozwoliły ustalić, że do portu w Szczecinie przypłynął z Chin transport węgorza europejskiego a nie jak deklarowano węgorza japońskiego.

W porcie w Szczecinie celnicy zatrzymali transport 25 ton mrożonego węgorza. Rybę przywieziono z Chin dla odbiorcy z województwa warmińsko-mazurskiego. Do odprawy celnej zgłoszono mrożonego węgorza japońskiego. W rzeczywistości w ładowniach statku był zagrożony wyginięciem i objęty szczególną międzynarodową ochroną węgorz europejski. By odróżnić węgorza europejskiego od japońskiego konieczne były szczegółowe badania - w tym badania genetyczne ryby.

Węgorz europejski właściewie nie trafia już na "nasze" wody ponieważ jest nielegalnie wyławaiany na Atlantyku, gdy wraca z tarła na Morzu Sargassowym (Karaiby). Jest nielegalnie odławiany i sztucznie tuczony na Dalekim Wschodzie, by potem trafić na europejskie stoły.

Zatrzymany w Szczecinie transport węgorza wart był pół miliona złotych.