Ponad 50 litrów deszczu na metr kwadratowy spadło w nocy na Podkarpaciu. Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono w powiecie przemyskim, w Krośnie, Rzeszowie oraz w gminie Zarszyn. Strażacy interweniowali już ponad 150 razy. Największa ulewa przeszła nad okolicami Przemyśla, Birczy i miejscowości Dubiecko.

Woda wdarła się do garaży i piwnic, zalała także mosty i drogi. Duże opady deszczu sprawiły, ze główne rzeki przekroczyły stany ostrzegawcze. Tak jest na Sanie w Leżakowie i Wisłoku w Krośnie.

Najsłabiej chronione są dzielnice Krościenka Niżnego i dzielnice Białobrzegi. Tam w tych dwóch obniżeniach rzeka Wisłok jest w stanie przelać się i zagrozić mieszkańcom - powiedział reporterowi RMF FM Bronisław Baran wiceprezydent Krosna.

Jak dodaje, oprócz deszczu na wysoki stan rzeki Wisłok wpływa również zbiornik retencyjny w Sieniawie, który jest opróżniany z nadmiaru wody.