65 lat. Najwyższy czas, by plac zabaw przy gminnym przedszkolu w dolnośląskich Dobroszycach doczekał się odnowy. Całkowitej odnowy. W ramach akcji Lepsze jutro z RM FM od września przedszkolaki będą miały nowe podwórko - kolorowe, nowoczesne, atrakcyjne. Stare sprzęty - zardzewiałe rakiety do wspinaczki, rozpadająca się kolejka z wagonikami, huśtawki - stojące tam w większości od 1951 roku pamiętają jeszcze babcie obecnych przedszkolaków.

65 lat. Najwyższy czas, by plac zabaw przy gminnym przedszkolu w dolnośląskich Dobroszycach doczekał się odnowy. Całkowitej odnowy. W ramach akcji Lepsze jutro z RM FM od września przedszkolaki będą miały nowe podwórko - kolorowe, nowoczesne, atrakcyjne. Stare sprzęty - zardzewiałe rakiety do wspinaczki, rozpadająca się kolejka z wagonikami, huśtawki - stojące tam w większości od 1951 roku pamiętają jeszcze babcie obecnych przedszkolaków.
Z placu zabaw w Dobroszycach znika stary sprzęt /Adam Górczewski /RMF FM

Wysłałam mail do RMF FM ostatniego dnia, kiedy można było wysyłać zgłoszenia. I teraz, jak patrzę na znikające stare zabawki, to tym bardziej wiem, że było warto - cieszy się Ewa Bojanowska, której córeczka Madzia we wrześniu jak setka pozostałych przedszkolaków będzie bawić się już w zupełnie innych warunkach.

Miejsce na nowe drabinki, huśtawki czy kolejkę trzeba było jednak przygotować. Dyrekcja przedszkola i rodzice maluchów z zapałem zabrali się do pracy. Jeden z ojców ma ciężarówkę do wywozu gruzu, drugi jest strażakiem, inni też przyszli pomóc.

Strażacy do pomocy dopuścili tylko wybranych - zadania chwilami były naprawdę niebezpieczne, bo metalowe pręty czy drewniane elementy mogły w czasie demontażu zrobić krzywdę. "Pomocnicy" wyposażeni w specjalistyczny sprzęt w 3 godziny poradzili sobie nie tylko z usunięciem starych urządzeń, ale też częściowo uprzątnęli teren. Tak, by w połowie sierpnia mogła zacząć się instalacja nowych obiektów dla dzieci.

Strażacy to nasi przyjaciele - mówi Ewa Włusek, dyrektor przedszkola, która przygotowała dla pracujących ochotników kilka blach drożdżowego ciasta. Poszło sprawnie, rodzice też pomagali. Muszę powiedzieć, że dzieci w lipcu, bo wtedy mieliśmy dyżur, przychodziły i co rano pytały jest już ten plac zabaw? Teraz w sierpniu mamy przerwę w zajęciach, a we wrześniu, jak wszystko będzie gotowe, będą się bardzo cieszyć!

Sprzątnęliśmy między innymi starą ciuchcię - mówi Łukasz Misterowicz, rodzic zaangażowany w demontaż. Mam dużo wspomnień z tego miejsca... pierwsze koleżanki...

Co się da to sprzedam na złom, a pieniądze też wesprą przedszkole - dodaje kolejny rodzic, Damian Przybycień, który swoim autem wywiózł 65 lat metalowej historii placu zabaw w Dobroszycach.