Kolejny wybryk Paula Gascoigne'a. Były gwiazdor piłkarskiej reprezentacji Anglii został aresztowany za pijaństwo i zakłócanie porządku publicznego.

Gascoigne został przewieziony do aresztu w środę rano. Według policji w Newcastle były piłkarz był pijany i zakłócał porządek. "Gazza" będzie musiał zapłacić karę za swoje zachowanie, choć nie będzie ona dotkliwa. W zależności od wagi wykroczenia Gascoigne zapłaci od 50 do 80 funtów.

Jeszcze kilka miesięcy temu Gascoigne zapewniał, że wygrał walkę z nałogiem alkoholowym i stał się nowym człowiekiem. Chodził na spotkania Anonimowych Alkoholików, ale jak widać nie potrafił do końca zerwać ze swoją przeszłością.

To nie pierwszy wybryk Gascoigne'a, który na boisku był wielkim zawodnikiem, ale zupełnie pogubił się w życiu prywatnym. Notorycznie nadużywał alkoholu, miał depresję, a w 2008 roku próbował popełnić samobójstwo. Z pomocą przyszli mu byli koledzy z boiska, choćby Tony Adams, który sam miał problemy z alkoholem. Adams, który jest właścicielem ekskluzywnej kliniki Sporting Chance Clinic leczącej sportowców z nałogów, zafundował zawodnikowi darmowe leczenie. To jednak nie pomogło.