"Tak ordery wręcza się pośmiertnie" - twierdzi Kancelaria Prezydenta, zarzucając premierowi faux pas podczas ceremonii uhonorowania polskich siatkarzy Krzyżami Orderu Odrodzenia Polski. "To małostkowość, prezydent jest obrażony na siatkarzy" - odpowiada rzecznik rządu. A dla mnie, to kolejna żenująca kłótnia polityków ogrzewających się w cieple złotych medali mistrzostw Europy, które zdobyli polscy sportowcy.

Skąd zarzuty otoczenia prezydenta? Otóż według Dużego Pałacu, Tusk wręczając Krzyże w futerałach, a nie przypinając je do piersi złąmał wieloletni protokół, któy obowiązywał jeszcze przed II wojną światową. Ordery w pudełkach wręcza się pośmiertnie rodzinie, lub bliskim - twierdzi Paweł Wypych z Kancelarii prezydenta.

Przekonywał, że nie ma znaczenia strój, w którym są dekorowani.

Rzecznik rządu oburza się na te zarzuty i ma swoje wytłumaczenie - małostkowość ludzi Kaczyńskiego. Odgrywają się za to, że siatkarze nie stawili się wczoraj w Pałacu Prezydenckim.

A dalej Graś mówił mi o niestosowności przypinania orderów do sportowych koszulek.

Tyle ta polityczna wymiana zdań. A teraz skupmy się na faktach.

ROZSĄDZENIE ORDEROWEGO SPORU.

Przekonałem się, że ani ludzie prezydenta, ani rzecznik rządu nie znają przepisów, które regulują między innymi noszenie orderów. Paweł Wypych twierdzi, że można je przypinać do dresów, czy trykotów. Paweł Graś uważa jedynie, że to niestosowne. A ja przejrzałęm stare dzienniki ustaw i natrafiłem na prezydenckie rozporządzenie z 1992 roku w sprawie opisu, materiałów, wymiarów, wzorów rysunkowych oraz sposobu i okoliczności noszenia odznak, orderów i odznaczeń. Spójrzcie poniżej i sami wyróbcie sobie zdanie.

.