Resort dyplomacji wyremontuje dwa sanitariaty i kuchnię za blisko 500 tysięcy złotych. Dlaczego tak drogo? To część reprezentacyjna ministerstwa, w której przyjmujemy zagranicznych przywódców, a nawet koronowane głowy. Dlatego stawiamy na bardzo wysoki standard - odpowiada MSZ.

Kwota 456 tysięcy złotych za remont toalety męskiej i damskiej, a także pomieszczenia kuchennego - w sumie o powierzchni 28 metrów kwadratowych - delikatnie mówiąc, wywołuje zaskoczenie. To ponad 17 tysięcy złotych za metr. Te prace wykona wyłoniona właśnie w przetargu firma budowlana z Łodzi.

Sanitariaty i kuchnia znajdują się na pierwszym piętrze gmachu MSZ na Szucha. We wstępnym kosztorysie remontu można przeczytać, że obie łazienki zostaną wyłożone polerowanymi marmurowymi płytami. Parapety mają być zbudowane z żywicowanego kamienia - trawertynu. W łazienkach znajdą się ozdobne syfony umywalkowe, a w kuchni zostanie zainstalowany kran za prawie 3200 złotych.

MSZ odpowiada.

Rzecznik resortu tłumaczy, że remontowane pomieszczenia znajdują się w reprezentacyjnej części gmachu. To toalety, z których korzystają oficjalne delegacje - goście ministra Sikorskiego. Korzystają, a - jak przekonywał mnie Piotr Paszkowski - urzędnicy się wstydzą. Byłem w tych łazienkach i trzeba przyznać, że nie robią dobrego wrażenia. Urządzano je - na oko - w początku lat 90-tych.

Tak to wygląda dziś. Rzecznik MSZ zapowiada, że niebawem ten standard radykalnie się poprawi.

I na koniec coś z przymróżeniem oka. Mamy też zdjęcie projektowanego wyglądu nowej łazienki w MSZ.

Znajdź 10 znaczących różnic.