Takich danych - jak twierdzi policja - jeszcze nie było. W porównaniu z 10 miesiącami zeszłego roku liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych spadła o prawie 20 procent. Jeśli chodzi o rannych, jest ich ponad 10 procent mniej, podobnie zmniejszyła się się liczba samych wypadków.

Policjanci zastrzegają, że wciąż na drogach ginie gigantyczna liczba ludzi, jednak - jak twierdzą - coś wreszcie zaczęło się zmieniać w świadomości kierowców. Kolejne powody tych zaskakujących statystyk, to - jak przekonuje Mariusz Sokołowski z Komendy Głównej Policji - duża liczba wideorejestratorów zakupionych do radiowozów i gęsto rozstawione na głównych trasach fotoradary.

A najtragiczniejsze wypadki wydarzają się teraz na bocznych, lokalnych drogach. Schemat jest następujący - młody kierowca wiezie kilka osób, przekracza prędkość i wypada z trasy. W takich wypadkach ofiar jest najwięcej.

Drogowe statystyki za 10 miesięcy tego roku, w porównaniu z 10 miesiącami roku zeszłego:

wypadki:

2009 - 36797

2008 - 40949

spadek - 4152

zabici:

2009 - 3739

2008 - 4438

spadek - 699

ranni:

2009 - 47105

2008 - 52279

spadek - 5174

Na koniec arytmetyczna oczywistość. Dla unaocznienia. W tym roku co miesiąc na polskich drogach ginie o 70 osób mniej niż w zeszłym roku. Dziennie, to ponad 2 osoby.