Polska może stracić nawet 5 miliardów euro z nowego, unijnego funduszu strukturalnego. Bruksela z wielką pompą ogłosiła jego powstanie.

50 miliardów euro ma pójść na transport, energetykę i telekomunikację. Ma to dać nowe miejsca pracy i przyczynić się do wzrostu gospodarczego całej Unii. Jednak propozycja Komisji Europejskiej jest dla nas niebezpieczna.

Po pierwsze z przyznanych nam 80 miliardów euro do 2020 roku, trzeba będzie przeznaczyć 20 miliardów na wielkie projekty infrastrukturalne. Jednak z tych pieniędzy Polska będzie musiała oddać nawet do 5 miliardów do nowego unijnego funduszu, z którego finansowane będą transeuropejskie korytarze kolejowe.

Bruksela następnie ogłosi swoisty konkurs piękności na najlepsze projekty, wygrają te, które będą w interesie co najmniej kilku krajów, a nie wyłącznie w interesie Polski. Nie ma więc co marzyć, że wybudujemy szybką kolej, jeżeli nie będzie ona częścią międzynarodowego korytarza. Największe niebezpieczeństwo polega jednak na tym, że z naszych pieniędzy mogą być finansowane mało interesujące nas projekty, a wpłacone przez nas do funduszu pieniądze już do nas nie wrócą. A jeszcze niedawno komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski obiecywał, że będzie inaczej.