Dziś prezydent Komorowski pojawił się w Strasburgu w Parlamencie Europejskim. Jerzy Buzek wydał lunch na jego cześć na 120 osób w sali "honorowej", w której dosyć rzadko bywają nawet eurodeputowani. Goście usiedli przy stołach z nazwami stolic. Donald Tusk odwiedził wczoraj Brukselę, w której był tydzień temu.

9 października w Polsce odbędą się wybory i dobrze jest pokazać się w doborowym towarzystwie. Ciężko jest znaleźć innych przywódców, którzy tak często odwiedzali Brukselę.

Wprawdzie premier Victor Orban raz w tygodniu przyjeżdżał do Brukseli, ale wcale nie zyskiwała na tym węgierska prezydencja. Ostatecznie została źle oceniona.

Nie bardzo wiem czego premier Donald Tusk nie mógł np. uzgodnić przez telefon z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem i po co wczoraj był w Brukseli, skoro był tutaj także tydzień wcześniej.

Nie bardzo przystoi premierowi dużego kraju przyjeżdżać tak często na spotkania, bądź co bądź z urzędnikami. Premier Hiszpanii, nie mówiąc już o prezydencie Francji czy kanclerz Niemiec, wychodzą z założenia, że to raczej urzędnicy z Brukseli powinni przyjeżdżać do nich, aby przysiąść się do ich stolików.