Autorami projektu "Polska Światłoczuła" są reżyserka Dorota Kędzierzawska oraz operator i producent Arthur Reinhart. Chodzi o promocję nowych, filmów polskich w mniejszych miejscowościach, również w tych, w których nie ma sal kinowych.

Pierwszy przystanek objazdowe kino ma 25 września w miejscowości Żytkiejmy. Seans odbędzie się w parafii rzymskokatolickiej pw. Św. Michała Archanioła . Pokazy zaplanowano też m.in w więzieniu, w kościele, w małych zapomnianych salach, domach kultury. "Mamy zamiar odwiedzić wybrane miejsca w cyklu dwutygodniowym (dwa razy w miesiącu). Zabieramy ze sobą reżysera lub twórcę, który spotka się z widzami" - mówią Kedzierzawska i Reinhart.

"Polska Światłoczuła" to ma być promocja nowych filmów polskich (fabularnych, dokumentalnych oraz animowanych) na terenie całego kraju, prezentowanych z kopii cyfrowych (jakość projekcji nie będzie się różnić od projekcji w najlepszych salach kinowych stolicy). Chcemy również skorzystać z propozycji prezentowania raz na jakiś czas odrestaurowanych, wspaniałych tytułów polskiej klasyki filmowej - tłumaczą autorzy. Pragniemy dzielić się kinem ze wszystkimi światłoczułymi widzami z całej Polski - dodają.

Na początek pokazany zostanie wielokrotnie nagradzany na festiwalach "Jutro będzie lepiej" w reżyserii Doroty Kędzierzawskiej. Film jest intrygującą opowieścią o trójce małych chłopców poszukujących lepszego życia. W programie są też "Wymyk" Grega Zglińskiego oraz "Tonia i jej dzieci" Marcela Łozińskiego.