Władimir Putin (w środku) podczas ceremonii rozdania nagród Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego /MICHAEL KLIMENTYEV/SPUTNIK/KREMLIN POOL /PAP/EPA

Podczas wręczania nagród dla uczniów w dziedzinie geografii prezydent Władimir Putin zapytał 9-letniego chłopca, gdzie kończy się granica Rosji.

Kiedy usłyszał w odpowiedzi, że na cieśninie Beringa, zareplikował:

- Granica Rosji nie kończy się nigdzie.

Zaraz potem dodał, że to był żart.

Czyżby?

Z dawnych lat pamiętam podobne "anegdoty". Pierwsze dwie to pytania do Radia Erewań i jego odpowiedzi:

- Z kim graniczy Związek Sowiecki?

- Z kim chce.

- Gdzie są granice Związku Sowieckiego?

- Tam, dokąd doszła Armia Czerwona.

Trzecia z 1979 roku:

Lech, Czech i Rus wędrowali po świecie. Pierwszy zatrzymał się na terenach dzisiejszej Polski, drugi w Czechach, a trzeci kontynuuje wędrówkę. Ostatnio widziano go w Afganistanie.

Nigdy nie wiadomo, którą wypowiedź przywódcy Rosji należy traktować w kategoriach żartu, a którą całkiem na serio.