Powierzchnia Księżyca nosi ślady gwałtownego bombardowania przez komety i asteroidy, do którego dochodziło przez pierwsze miliardy lat jego istnienia. Najnowsze dane na temat grawitacji Srebrnego Globu, zebrane przez parę sond programu GRAIL pokazują, że to bombardowanie było nawet silniejsze, niż do tej pory przypuszczano. Podobne "kosmiczne lanie" spotkało także Ziemię, Marsa, Wenus i Merkurego.

Misja GRAIL, to wart blisko pół miliarda dolarów projekt NASA, którego celem jest pomiar grawitacji Księżyca z niedostępną wcześniej dokładnością. W pierwszej fazie eksperymentu, której wyniki właśnie opublikowano, dwie sondy nazwane Ebb i Flow poruszały się średnio 55 kilometrów nad powierzchnią Srebrnego Globu. Pomiary zmian odległości między nimi, pozwoliły ocenić lokalne fluktuacje pola grawitacyjnego, związane z rozkładem masy na powierzchni Księżyca i bezpośrednio pod nią. 

Od maja bieżącego roku sondy realizują dodatkowy etap misji. Poruszają się teraz na wysokości średnio 23 kilometrów. Ich pomiary przyniosą z pewnością jeszcze dokładniejsze dane. W połowie grudnia ich misja się kończy i według planów zostaną rozbite o powierzchnię księżyca. Kiedy i gdzie dokładnie to nastąpi jeszcze nie ogłoszono. 

Dotychczasowe wyniki pokazały, że skorupa Księżyca jest niezwykle porowata, aż 98 procent jego powierzchni nosi ślady kosmicznego bombardowania. Skorupa jest też znacznie cieńsza, niż wcześniej przypuszczano. Jej grubość wynosi od 34 do 43 kilometrów. Wcześniej uważano, że lokalnie może przekraczać nawet 60 kilometrów.  

Jak donosi czasopismo "Science" obserwacje sond GRAIL pokazały także obecność liniowych struktur pod powierzchnią Księżyca, które sugerują, że jego skorupa rozszerzała się pod wpływem rozgrzewającego się wnętrza. To potwierdza hipotezę, że Srebrny Glob powstał około 4,5 miliardów lat temu z materii wyrzuconej z Ziemi w wyniku zderzenia z ciałem o rozmiarach Marsa. Ta teoria przewiduje, że wnętrze obiektu powstającego z takiej materii musiało stopniowo się ogrzewać.  Program GRAIL przynosi pierwsze doświadczalne dowody na to, że tak rzeczywiście było.