Kto z nas nie pamięta z dzieciństwa zapachu choinki, czy ulubionego ciasta pieczonego przez babcię. Okazuje się, że to nie przypadek, a zapachy, z którymi stykamy się w młodym wieku, zajmują w naszym mózgu uprzywilejowane miejsce.

Naukowcy z Izraela potwierdzili to przy pomocy badań prowadzonych na ochotnikach z wykorzystaniem funkcjonalnego Magnetycznego Rezonansu Jądrowego. Analizowali aktywność mózgu badanych, którzy oglądali różne obrazy, słuchali różnych dźwięków, wreszcie wąchali rozmaite zapachy. Okazało się, że zapachy, przyjemne lub nieprzyjemne, które znają z dzieciństwa wywoływały szczególnie silną reakcję. Wygląda na to, że ten mechanizm ma istotne znaczenie dla naszego przetrwania, pomaga nam unikać tego co groźne, przyciągać do tego, co dobre. Być może wynik tych badań pomoże kiedyś korygoweać problemy z pamięcią. Na razie, skoro do Bożego Narodzenia i choinki zostało jeszcze kilka tygodni, może warto zadzwonic do babci, a nuż coś tam w piekarniku się szykuje...