Znudziła Ci się wyszukiwarka Google? Masz szanse spróbować nowej. Nazywa się Wolfram Alpha i ma dokonać rewolucji w internecie. Zamiast kierować nas do popularnych stron internetowych, jak to robi Google, WolframAlpha stawia sobie poprzeczke wyżej i obiecuje odpowiadać na konkretne nasze pytania.

Przy użyciu zaawansowanych procedur obliczeniowych wyszukiwarka WolframAlpha może na przykład w ciągu kilku sekund podać nam aktualne położenie międzynarodowej stacji kosmicznej. Jeśli wpiszemy imię i nazwisko znanej osoby, otrzymamy datę i miejsce urodzenia, ewentualnie śmierci. Nazwa miasta pozwoli szybko znaleźć podstawowe dane na temat jego ludności. Tam, gdzie szukamy konkretnych, obiektywnych danych, nowa wyszukiwarka radzi sobie świetnie. Na przykład na hasło "dolar vs. euro", pokazuje nam nie tylko aktualny kurs obu walut, ale też wykres wahań tego kursu z ostatnich kilku miesięcy. Wpisujemy "Moon" i po paru sekundach mamy na ekranie aktualną fazę Księżyca. Gorzej, gdy zależy nam na opiniach, informacjach na temat kultury, tu Wolfram Alpha radzi sobie gorzej. Nie sądzę, by zastąpiła Google, w pewnych zastosowaniach okazuje się jednak szybsza. Co najważniejsze, otwiera kolejna ścieżkę myślenia. Może zwiastuje nadejście czasów, gdy wyszukiwarka nie tylko pomaga użytkownikowi, ale myśli... za niego.