Środki uspokajające i nasenne mogą utrudnić ofiarom wypadków, albo żołnierzom uporanie się z trudnymi wspomnieniami - twierdzą naukowcy z Izraela. To zaskakujące wnioski. Do tej pory wydawało się, że najlepszym sposobem postępowania wobec ofiar wypadków, katastrof, czy żołnierzy rannych na polu walki jest właśnie podawanie im środków uspokajających, także nasennych.

Okazuje się jednak, że może im to bardziej zaszkodzić niż pomóc. Badania prowadzone na szczurach pokazują, że te środki mogą zaburzać naturalne mechanizmy w mózgu, które pomagają poradzić sobie ze stresem. Badacze z Ben-Gurion University of the Negev w Beer Shevie sugerują na łamach czasopisma "Biological Psychiatry, że obniżając poziom hormonu stresu utrudniają one na przykład konsolidację wspomnień sprzyjającą normalnie leczeniu zespołu stresu pourazowego (PTSD). Prawdopodobnie utrudniają też uczenie się, że pewne sytuacje, które prowokują nawracające wspomnienia tragicznych wydarzeń, są tak naprawdę bezpieczne. Wyniki tych badań trzeba będzie potwierdzić na ludziach, ale to pierwszy sygnał, że być może metody terapii niektórych ofiar wypadków trzeba będzie zmienić.