Masz ochotę na skoki ze spadochronem, jazdę na górskiej kolejce, czy oglądanie dreszczowców? Twój mózg pracuje inaczej niż u innych, tych, którzy preferują spokojne rozrywki - przekonują o tym amerykańscy psycholodzy, których doniesienia publikuje czasopismo "Psychological Science".

Wygląda na to, że w zasadzie, niewiele od nas samych zależy. Okazuje się bowiem, ze ogladanie ekscytujących lub bulwersujących obrazków u jednych z nas zwiększa aktywność mózgu w obrębie tak zwanej wyspy, która między innymi macza swoje nazwijmy to, neurony w procesach uzależniania się od nałogu. Z kolei u innych, takie obrazy wzmagają aktywność kory czołowej mózgu, zajmującej się raczej obsługą naszych emocji. Wynika z tych badań, że ryzykanci to tacy, których mózg silnie reaguje na emocjonujące sytuacje i nie przejmuje się tłumieniem tych emocji. Ostrożni zaś, to tacy, którzy wszystko muszą sobie dokładnie przeanalizować. To co mnie w tym wszystkim martwi, to fakt, że nie wydaje się, byśmy mieli jakąś kontrolę nad tym, co nasz mózg lubi, on podejmuje decyzję nie tyle w naszej głowie, ile trochę... za naszymi plecami...