Rano wstajemy i... ziewamy. A jeśli my ziewamy to wokół zaczynają ziewać inni. Naukowcy z Uniwersytetu w Lund mają kolejne dowody na to, że zaraźliwość ziewania jest dowodem naszej empatii. Badacze z Uniwersytetu Cambridge twierdzą w tym tygodniu, że zmiana naszych upodobań muzycznych nie oznacza zmiany gustu, jest odbiciem ewolucji naszych psychologicznych potrzeb. Naukowcy z Georgia Institute of Technology twierdzą z kolei, że wszystkie ssaki, bez względu na rozmiary opróżniają pęcherz w mniej więcej 21 sekund.

Szympansy podobnie, jak psy mają zwyczaj ziewać z nami. Okazuje się jednak, że w przypadku małych szympansów zdolność do zarażania się ziewaniem buduje się dość powoli. W "PLOS ONE" czytamy, że szympansy w wieku do 4 lat jeszcze tego nie potrafią, te powyżej 5-ciu lat są w tym  znacznie lepsze.

W badaniach uczestniczyło 12 szympansów w wieku od roku do 4 lat i 21 w wieku od 5 do 8 lat. Ich opiekunowie podczas eksperymentu ziewali, gapili się na zwierzęta lub pocierali nos. Tylko jedno z tych zachowań, właśnie ziewanie, wywoływało reakcję i to tylko u starszych szympansów. To sugeruje, że ten efekt wiąże się z rosnącą zdolnością do rozumienia emocji innych, jest dowodem rosnącej empatii.

O tym, dlaczego gust muzyczny zmienia nam się z wiekiem

O tym, że gust muzyczny zmienia nam się z wiekiem, nikogo nie trzeba przekonywać. Najnowsze badania pokazują, co za tym stoi. Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge twierdzą na łamach "Journal of Personality and Social Psychology", że chodzi o nasze psychologiczne potrzeby, które w oczywisty sposób w miarę dorastania i starzenia się zmieniają. Okazuje się, że tak młodzi, jak i starsi, z pomocą muzyki definiują swoje miejsce w społeczności.

Dlatego właśnie w okresie młodzieńczego buntu przyciąga nas muzyka ostra i bezkompromisowa, w wieku dojrzałym, muzyka bardziej wyrafinowana, wysmakowana. Te przyczyny  przejścia od muzyki głośnej i prostej do stonowanej i złożonej potwierdzają trwające przez dziesięć lat badania. Najpierw walczymy o niezależność, potem chcemy akceptacji, wreszcie potwierdzamy status, który udało nam się osiągnąć. Przy wyborze ulubionej muzyki wcale nie uszy są najważniejsze.

Astronomowie odkryli "skrzywiony" układ planetarny

Międzynarodowa grupa astronomów odkryła dwie planety, które w układzie gwiazdy Kepler-56 poruszają się po orbitach w płaszczyźnie silnie przekrzywionej względem pozostałych. Takie planety znajdywano wcześniej tylko w układach, zawierających tak zwane "gorące Jowisze", czyli gazowe olbrzymy, krążące wokół swej gwiazdy po bardzo ciasnych orbitach. Ogłoszone w najnowszym numerze "Science" odkrycie pokazuje, że nie jest to reguła.


Kepler-56, gwiazda której układ planetarny znaleziono na podstawie danych, zebranych przez teleskop kosmiczny Keplera, leży około 3 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Jest czerwonym olbrzymem o masie o 30 procent większej, niż Słońce i czterokrotnie większej średnicy.

Przeprowadzone z nadzwyczajną dokładnością obserwacje jej planet rzucają nowe światło na proces tworzenia się układów planetarnych. Podobnie, jak w przypadku Układu Słonecznego planety krążą zwykle mniej więcej w płaszczyźnie równika gwiazdy. W przypadku Kepler-56 płaszczyzny równika i płaszczyzna orbit dwóch planet przecinają się po kątem 45 stopni. To dowód burzliwej przeszłości tego układu. Astronomowie przypuszczają, że może za to odpowiadać trzecia, znacznie masywniejsza planeta, krążąca po orbicie o większej średnicy.

Uniwersalne prawo oddawania moczu

Nasz układ moczowy powstał po to, by usuwać z organizmu zbędne płyny w sposób szybki i wydajny. Mimo różnic w rozmiarach pęcherza od 100 ml do nawet 100 litrów różne organizmy, słonie, krowy, kozy, czy psy opróżniają go mniej więcej w tym samym czasie. Jak donosi "New Scientist", naukowcy z Georgia Institute of Technology w Atlancie twierdzą, że zajmuje im to przeciętnie 21 sekund. Uniwersalne prawo, które tego dotyczy zamierzają ogłosić podczas listopadowej konferencji American Physical Society Division of Fluid Dynamics w Pittsburgu.

Nie wdając się nadmiernie w szczegóły badań, które prowadzą do tych wniosków, autorzy pracy przyznają, że przeglądali wszelkie dostępne materiały wideo, dotyczące oddawania moczu przez różne organizmy. Przeanalizowali też czynniki wpływające na ten proces, w tym rozmiary i parametry pęcherza moczowego i moczowodu, uwzględnili także istotny zwłaszcza u większych osobników wpływ grawitacji.

Sami przyznają, że wyliczony przez nich czas 21 sekund obciążony jest dość dużym, sięgającym 13 sekund odchyleniem standardowym, mimo to, uznają, że ich badania w realny sposób przyczynią się zarówno do diagnozowania problemów z układem moczowym u zwierząt, jak i... budowy bardziej wydajnych urządzeń hydrotechnicznych. Jak dla mnie, przyszłorocznego igNobla mają jak w banku.