Cierpienie odczuwane przez osoby nam bliskie, przez naszych przyjaciół bardziej nas boli, ale nasz mózg uważniej obserwuje cierpienie, którego doznają osoby nam wrogie. Takie zaskakujące wyniki przynoszą badania naukowców Uniwersytetu Południowej Kalifornii. Analizowali oni z pomocą rezonansu magnetycznego aktywność mózgu ochotników, Żydów, którzy oglądali pokazujące cierpienie innych materiały wideo.

Jak pisze w najnowszym numerze czasopismo "Frontiers in Psychology", badania koncentrowały się szczególnie na rejonach mózgu, o których wiedziano, że aktywują się na widok cudzego cierpienia. Badanym pokazywano sceny, w których cierpiały osoby demonstrujące jawnie antysemickie poglądy i osoby obojętne. Ku swemu zaskoczeniu naukowcy zauważyli, że znacznie silniejsza reakcja towarzyszyła oglądaniu materiałów poświęconych antysemitom.

To sugeruje, że - wbrew temu, co do tej pory uważano - wrażliwe na cudze cierpienie rejony naszego mózgu wcale nie muszą odpowiadać za odczuwane przez nas współczucie. Wręcz przeciwnie, mogą służyć do oceny na ile nieprzyjaciel może być dla nas jeszcze niebezpieczny. Być może to pozostałość naszej pierwotnej natury, która każe nam uważniej śledzić to, co ma większe znaczenie dla naszego bezpieczeństwa.