Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe, NASA odłożyła do piątku start rakiety, która ma wynieść na orbitę Księżyca dwie bliźniacze sondy programu GRAIL (Gravity Recovery And Interior Laboratory). Ich zadaniem, podczas zaplanowanej na dziewięć miesięcy misji, będą badania wewnętrznej struktury Srebrnego Globu. Jeśli warunki pogodowe będą korzystne, rakieta Delta II z obiema sondami na pokładzie wystartuje w piątek o 14:33.

Księżyc był do tej pory celem 109 misji kosmicznych, po jego powierzchni spacerowało 12 amerykańskich astronautów, mimo to do dziś o budowie wewnętrznej naturalnego satelity Ziemi wiemy bardzo niewiele. Kosztująca blisko 500 milionów dolarów misja sond programu GRAIL ma to zmienić.

Sondy znajdą się na orbicie Księżyca na przełomie roku, z wysokości 55 kilometrów nad powierzchnią Srebrnego Globu będą badać jego pole grawitacyjne z dokładnością znacznie większą, niż możliwa do tej pory. To tak, jakbyśmy na razie patrzyli na Księżyc przez lupą, a teraz popatrzyli przez mikroskop - przekonują badacze zaangażowani w ten projekt.

Większą część czasu przeznaczonego na całą misję zajmą manewry wprowadzające sondy na odpowiednią orbitę. Bezpośrednie pomiary grawitacji potrwają około trzech miesięcy, około 40 dni po ich zakończeniu sondy spadną na powierzchnię Księżyca.

Obróbka danych przesłanych na Ziemię ma potrwać około roku.