"Karnawał stracił na znaczeniu w obecnym czasie, bo imprezujemy cały czas, ale nie imprezujemy tak na bogato, jak kiedyś" - mówi gość "Dania do Myślenia" w RMF Classic, socjolog z Uniwersytetu SWPS Michał Lutostański. "To nie są już wystawne bale i wielkie wydarzenia. Ubieramy się zwykle, bawimy się co tydzień, często tak samo. Nie tak, jak kiedyś, kiedy chodziliśmy raz w roku na wystawny bal, do którego szykowaliśmy się cały tydzień" - dodaje ekspert. Pytany o to, jakie imprezy są teraz popularne, odpowiada: "Domówki tematyczne". "Np. przebieramy się za bohaterów Gwiezdnych Wojen i tylko tej muzyki słuchamy" - tłumaczy gość RMF Classic. "Bardzo popularne jest granie w gry planszowe"- dodaje Lutostański.

Tomasz Skory: Nieprzypadkowo rozmawiamy w końcu karnawału, bo pan zajmuje się naukowo między innymi badaniem sposobów imprezowania. Z przyjemnością odnotowuję, że brak zewnętrznych znamion prowadzonych tych badań. To jest dlatego, że współczesne imprezowanie nie jest już tak huczne, liczne, balowe, jak kiedyś? No bo nie jest. 

Dr Michał Lutostański: Szczególnie w karnawale, bo karnawał stracił trochę na znaczeniu w obecnym czasie, bo imprezujemy cały czas, ale nie imprezujemy tak na bogato, jak kiedyś. To nie są okazałe bale, organizowane raz do roku wielkie wydarzenia, to jest raczej co piątkowe, co sobotnie wyjście na miasto, często do lokali, które są w dość w prostym stylu utrzymane, wyglądają dość zwykle. Też się ubieramy w ten sposób zwykle i bawimy się właściwie co tydzień, często tak samo. Nie tak, jak ileś lat temu, kiedy chodziliśmy raz w roku na wystawny bal, kiedy się szykowaliśmy na niego cały tydzień, żeby wyglądać jak milion dolarów - raczej wtedy kilka milionów złotych.

Kiedyś maskarady, pochody i inne zabawy plenerowe stopniowo przechodziły tak przez dziesięciolecia w pełne kreacji eleganckie, starannie ufryzowane, wyfraczone bale. Potem stopniowo w imprezy zakładowe, domowe i takie knajpiano - klubowe. Teraz chyba się w ogóle nie imprezuje z jakąś myślą przewodnią, że oto zebraliśmy się tutaj, żeby uczcić - karnawał w tym wypadku. Nie ma takich przypadków zbyt wiele, prawda?

Takich przypadków nie ma. Myślę, że jest to takie bardziej spotkanie z okazji braku okazji. Przychodzi weekend, nie bardzo wiadomo, co z tym czasem wolnym zrobić, to idziemy na imprezę, żeby miło spędzić czas i trochę zapomnieć o tej rzeczywistości - w myśl zasady "work hard, party hard" - szybko żyjemy, szybko imprezujemy.

Co jest teraz modne w dziedzinie imprezowania? Beforek, clubbing z beforkiem, predrinking, potem afterek - takie określenia plączą mi się po głowie, nie do końca może zawsze wiemy, co oznaczają. To są rzeczy modne?

Określenia, to jest kwestia tego, czy my sobie coś nazywamy, a czy w ogóle młodzi ludzie to nazywają. Rzeczywiście, to picie alkoholu przed pójściem na imprezę, ponieważ imprezy w klubach zaczynają się rozkręcać i zaczyna się coś na nich dziać dopiero koło północy, więc ludzie spotykają się wcześniej. Myślę, że studenci spotykają się bardziej w domach lub akademikach, gdzie się przygotowują alkoholowo na to wydarzenie.

Powiedzmy, że chodzi o prewencyjne wprowadzanie się w odurzenie, bez konieczności płacenia za drinki w klubie.

Tak, chodzi o tę prewencję, że jeśli się przyjdzie w pewien sposób już wprowadzonym w stan zabawowy, jest większa szansa, że ta impreza się uda. Jeśli by się okazało, że impreza w jednym klubie nie spełnia oczekiwań, to oznaczałoby konieczność wydawania dużej ilości pieniędzy na miejscu. Stąd te befory...

...predrinking, takie określenie słyszałem, które mówi wszystko o tym, którzy znają angielski dość dobrze. Dziwne wydawało mi się imprezowanie przez oglądanie na przykład trochę idiotycznych filmików z YouTuba. Kiedyś obserwowałem imprezę młodzieży, licytowanie się, kto będzie bzdurniejszy, ale jeszcze bardziej osobliwe jest chyba imprezowanie przez oglądanie kogoś, kto gra w grę internetową - Counter Strike w tym wypadku. Czy pan zna coś dziwaczniejszego, jako sposób spędzenia czasu imprezowania?

Sposoby są dziwaczne i ludzie znajdują sobie różne formy, bo mają różne hobby - teraz jest bardzo dużo różnych, niż kulturowe. Popularne są imprezy typu domówki tematyczne, przebieramy się wszyscy za bohaterów "Gwiezdnych Wojen" i słuchamy tylko muzyki z "Gwiezdnych Wojen", a tej muzyki wcale nie było tak dużo. Byłem kiedyś zaproszony na imprezę, gdzie ludzie chcieli czytać fragmenty opowieści fantasy, ale nie udałem się na tę imprezę, więc nie sprawdziłem, jak wyglądała. Bardzo popularne jest też granie w gry planszowe, a u osób posiadających dzieci, popularne są kinderbale robione w domu, gdzie dorośli też się przebierają w jakieś dziwne bajkowe postacie. To jest jedna część zrzeszających fanów czegoś, na przykład gry Counter Strike - spotykają się, siadają sobie razem, zajmują się tym tematem i spędzają w takim hermetycznym gronie czas. To jest jednak mniejszość, bo większość imprez polega na tym, że są to imprezy zrzeszające bardzo różnych ludzi, gdzie nie ma tematycznych wytyczeń, co się właściwie dzieje.

Czy nadal organizowane są imprezy pod względem wieku, wykształcenia, statusu? Przeczytaj całą rozmowę na www.rmfclassic.pl