"Drony faktycznie kojarzymy głównie z akcjami wojskowymi, albo z incydentami lotniczymi, ale to fajne zabawka" - mówi gość "Dania do Myślenia" w RMF Classic, droniarz Filip Janerka z KD Aerial Technology. Jaki to koszt? Ekspert tłumaczy, że najtańszy zestaw kosztuje około kilkuset złotych. Profesjonalny zestaw to koszt około 16 tys. złotych. Janerka dodaje, że z roku na rok wymyślane są nowe zastosowania dronów – np. w rolnictwie. "Światowym hitem są teraz wyścigi dronów albo zadania sprawnościowe. Przy wyścigach mamy gogle na oczach, które przenoszą nas do tego drona. Wrażenia są niesamowite" - mówi gość RMF Classic. Jego zdaniem "drony na pewno będą w naszym życiu i już się ich nie pozbędziemy". "Lepiej się na nie nie obrażać, tylko się przyzwyczajać" - uważa ekspert.

Tomasz Skory: Jak donoszą zakłopotani rodzice chrzestni, drony stają się wymarzonym prezentem komunijnym. Zakłopotanie jest zrozumiałe, bo drony kojarzą się głównie z technologiami wojskowymi, ewentualnie ze stwarzaniem zagrożenia w okolicy lotnisk. Nie mają dobrej prasy... Warto to sprostować i powiedzieć, że są fajne?

Filip Janerka: Oczywiście, że tak. Drony faktycznie kojarzymy głównie z akcjami wojskowymi albo z incydentami lotniczymi, kiedy miały bliskie spotkania z samolotem...

...albo mogły mieć i samo to budzi paraliż.

Natomiast są to fajne zabawki. Musimy mieć też na uwadze to, że drony nas nie ominą - przyszłościowo. One będą w naszym życiu i już się ich na pewno nie pozbędziemy. Lepiej się na nie nie obrażać, tylko się przyzwyczajać.

Wstępnie mnie pan przekonał. Ale w sprawie tych zagrożeń, zwłaszcza okołolotniskowych, to jest tak, że ktoś przymierzający się do zakupu drona dla młodego człowieka szpera w sieci i trafia np. na komunikat szefa Urzędu Lotnictwa Cywilnego, gdzie czyta: "kto wykonując lot, narusza przepisy dotyczące obszaru, w którym lata, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5" i to niezależnie od skutków. A jak narusza nieumyślnie to tylko do roku, ale to i tak jest dość przerażające. I ludzie myślą: "Skąd mam wiedzieć, jaki jest obszar lotniczy na moim parkingu, na łące?" i odpuszczają po prostu.

Na pewno trzeba mieć świadomość tego, co się robi. Dron to z jednej strony fajna zabawka, ale z drugiej strony może być niebezpieczny. Tak samo jak quad albo jakakolwiek zabawka...

...jak samochód choćby.

Jest coraz więcej aplikacji, które ułatwiają nam życie. Wystarczy ściągnąć sobie na smartfon taką, która nam pokazuje, czy możemy tam latać jako amatorzy czy nie. Wszystko ewoluuje. Pionierem jest polska firma, która tworzy tę aplikację, ona już działa. Jeżeli kupiliśmy dziecku drona, to jako przezorni rodzice możemy je kontrolować albo nauczyć, jak samo powinno się kontrolować.

Gdzie i czym możemy latać? Najpowszechniejsze aparaty to chyba te w kategorii do 25kg - to dość obszerna, pojemna kategoria. Mogą latać wszędzie, ale w zasięgu wzroku pilotującego, tak?

To część prawdy. Przepisy dzielą nas na amatorów i profesjonalistów - czyli tych, którzy korzystają z tego zarobkowo. Amatorzy mogą latać dronami do 25kg tylko w zasięgu wzroku. Profesjonaliści, jeśli mają odpowiednią licencję, mogą też latać na tzw. systemie RPV, czyli poza zasięgiem wzroku, ale w wyznaczonych strefach, patrząc tylko na monitor. Trzeba mieć prawo jazdy na drona, żeby...

...a propos tego skojarzenia z prawem jazdy. Żeby jeździć samochodem trzeba mieć ubezpieczenie OC, bo samochód może wyrządzić szkody, spowodować uszkodzenia, nie tylko ludzi, ale także samochodów. Czy droniarze też muszą być ubezpieczeni?

Ci, którzy mają licencję, obligatoryjnie są ubezpieczeni OC. Nazwijmy ich profesjonalistami. Jeżeli chodzi o amatorów - to ubezpieczenie OC jest tylko we własnym zakresie, ale te przepisy cały czas ewoluują. Drony - na masową skalę - są świeżym tematem.

Te przepisy się wcześniej czy później doprecyzują. Proszę powiedzieć, czego potrzebujemy, żeby zacząć z dronami i ile nas to będzie kosztowało? Tak na wstępie, na dzień dobry?

Można zacząć od najprostszych zabawek. Koszt całego zestawu to jest kilkaset złotych. Ale one służą raczej do latania po pomieszczeniach i nie dają tego przysłowiowego "fun". Taka profesjonalna zabawka z kamerą jednego z wiodących producentów kosztuje pomiędzy 4-5 tys. Jeżeli jesteśmy fotoamatorami i chcemy sobie kupić już bardziej zaawansowaną zabawkę, to jest koszt około 16 tys. W skład oprócz drona wchodzi wtedy system do podglądu wizji, aparatura sterująca. Światowym hitem są teraz wyścigi dronów.

Dron jako rodzaj dyscypliny sportu... Tak się zastanawiałem, czy to są wyścigi czy jakieś tory przeszkód, działania synchroniczne?

To nie są tylko wyścigi, to są zawody. Środowisko droniarzy jest na etapie tworzenia międzynarodowych przepisów, bo teraz każde zawody robią to na swój sposób. Wygląda to dość spektakularnie. Parę miesięcy temu odbyły się zrobione z ogromnym rozmachem światowe zawody w Dubaju. Główna nagroda: 250 tys. dolarów, także jest o co walczyć i wygrał ją 16-latek z Anglii. To są młodzi ludzie, którzy się przenoszą ze świata popularnych zawodów komputerowych, czyli tych szczelanek...

Z tej wirtualnej rzeczywistości w rzeczywistość półwirtualną... Całkiem realną tylko na niewielką skalę, bo rozumiem, że to dalej są aparaty, które są stosunkowo nieduże, prawda?

Tak, dalej są nieduże. I musimy pamiętać o tym, że przy wyścigach dronów mamy gogle na oczach, czyli przenoszą nas tak naprawdę.

Latamy w pierwszej osobie.

Przenoszą nas do tego drona i wrażenia są niesamowite, na pewno warto spróbować.

Gdzie stosuje się drony? Czy są już drony autonomiczne, takie jak w filmie „Interstellar”? Przeczytaj całą rozmowę na www.rmfclassic.pl