„W projekcie E-Compared sprawdzamy czy terapia depresji klasyczna, taka na leżance, jest równie skuteczna, co terapia wspierana pracami domowymi wykonywanymi w domu na tablecie, czy komputerze przez internet” – mówi gość „Dania do Myślenia” w RMF Classic, psycholog i doktorantka z Uniwersytetu SWPS, Anna Rogala. Jak wygląda taka terapia? „Terapeuta jest cały czas obecny, a klasyczne sesje na leżance są uzupełniane o ćwiczenia wykonywane w domu w internecie” – tłumaczy psycholog. Rogala dodaje, że dodatkowym narzędziem jest aplikacja mobilna, która pozwala pacjentom monitorować stan swojego nastroju. „WHO alarmuje, że do 2020 roku depresja będzie jednym z najbardziej powszechnych zaburzeń w Europie. Terapia depresji z wykorzystaniem internetu pozwoli ograniczyć kontakt z terapeutą i umożliwi skrócenie kolejek” – uważa gość RMF Classic.

Tomasz Skory: Najczęściej staje nam przed oczami sesja u terapeuty z możliwie wygodną leżanką, toczone kojącym tonem rozmowy, wspomagane być może jakimiś pigułkami. Na tym tle sformułowanie: "Leczenie depresji przez internet", a tym się zajmuje grupa badawcza E-Compared, wydaje się nie tylko zaskakujące, ale takie technokratyczne, bezduszne, bardzo odległe od intymnej atmosfery sesji terapeutycznej. To może być skuteczne?

Anna Rogala: My zajmujemy się konkretnie terapią depresji z wykorzystaniem internetu. Osoba terapeuty jest cały czas obecna. Klasyczne sesje na leżąco czy też na fotelu są uzupełniane o ćwiczenia w domu - wykonywane na platformie internetowej. Platforma wspomaga terapeutę, który może mieć podgląd do prac domowych wykonywanych przez pacjenta. Takim dodatkowym narzędziem jest aplikacja mobilna, która pozwala pacjentom monitorować stan swojego nastroju.

Dość przemyślane to wszystko. Rozumiem, że leczenie depresji przez internet, to jest sformułowanie nazbyt uproszone. Chodzi o wspomaganie, tak?

Dokładnie. Na świecie są też programy leczenia depresji tylko przez internet - bez udziału żywej osoby terapeuty.

No nie...

Są takie programy. Ale wyniki badań naukowych wskazują, że są one mniej skuteczne niż te, w których jednak jest żywy człowiek i kontakt. W projekcie E-Compared sprawdzamy, czy terapia depresji klasyczna, tradycyjna, behawioralno-poznawcza jest...

Taka na leżąco?

Taka na leżąco, dokładnie... Jest równie skuteczna, co terapia wspomagana dodatkowo ćwiczeniami na platformie internetowej i pracami domowymi, wykonywanymi właśnie w zaciszu domowym na komputerze, tablecie, smartfonie.

Ale to jest motywowane powodami ekonomicznymi? Bo rozumiem, że terapeuta powinien mieć kontrolę nad postępami w leczeniu pacjenta. W klasycznej terapii poznawczo-behawioralnej pacjent powinien się u niego pojawiać codziennie. Dzięki wykorzystaniu narzędzi internetowych, aplikacji, monitorowaniu - pacjent może się pojawiać u terapeuty  raz na tydzień, a pozostałych 6 dni odrabiać prace domowe, jak to pani nazwała, tak?

Chodzi dokładnie o skrócenie kontaktu z terapeutą. Światowa Organizacja Zdrowia alarmuje, że do 2020 roku depresja będzie jednym z najbardziej powszechnych zaburzeń w Europie i jednym z najbardziej poważnych. Ciągle dużo mieszkańców  Europy ma problem z dotarciem do dobrej terapii, terapii opartej na wynikach badań naukowych z dostępnością leczenia. Tutaj rzeczywiście trafił pan w punkt. Taka terapia z wykorzystaniem internetu pozwoli ograniczyć kontakt z terapeutą i umożliwić skrócenie kolejek. Umożliwi łatwiejszy kontakt z terapeutami osób, które mieszkają w miejscowościach, gdzie nie jest to tak powszechnie dostępne.

Istotne, że można się przyłączyć do prowadzonego przez państwa badania i wziąć udział w tym eksperymentalnym przedsięwzięciu. Jak rozumiem macie jeszcze wolne miejsca?

Na chętnych czeka 150 miejsc.

Co trzeba zrobić? Jak do tego przystąpić, żeby się dać zbadać, przy okazji korzystając, lecząc się?

Zapraszamy do kontaktu pod adresem mailowym: ecompared@swps.edu.pl. My przekażemy dalsze szczegóły. Warto zaznaczyć, z jakiego miejsca w Polsce się pochodzi. Przekierujemy do specjalistów, którzy z nami współpracują. Wszyscy oni są albo certyfikowani albo w trakcie szkolenia. Są to osoby dodatkowo szkolone przez nas, sprawdzone, więc każdy pacjent w projekcie ma możliwość skorzystania z profesjonalnej terapii, z dobrej pomocy, opartej na wynikach badań naukowych.

Można się zgłosić ze swoim terapeutą? Napisać w mailu: "Tak, chciałbym przystąpić, ale mam pana  Stefana, który mnie leczy i chcielibyśmy we dwóch."

Jeżeli pan Stefan chciałby przystąpić do naszego projektu jako terapeuta i spełnia inne warunki - to jak najbardziej, zapraszamy. Ale tutaj terapia odbywa się u wszystkich tych terapeutów, za których my ręczymy, odpowiadamy i dodatkowo szkolimy. Mamy też z nimi stały kontakt jako zespół badawczy z Uniwersytetu SWPS, czuwając nad tym, aby pomoc była profesjonalna i każdy pacjent otrzymał to, czego potrzebuje.

Reasumując: na jakiś czas, powiedzmy tydzień, odwiedzamy terapeutę, który z nami rozmawia. Wiadomo - leżanka, intymna atmosfera. A w pozostałe 6 dni w tygodniu robimy co? Siadamy przed monitorem, albo bierzemy smartfon? Na czym polegają te prace domowe?

Terapia poznawczo-behawioralna pracuje nad zmianą schematów zachowania i schematów myślenia.

Poznawczo-behawioralna?

Dokładnie. Ważne w terapii depresji jest też wzbudzenie np. aktywności fizycznej. Taki może najłatwiejszy przykład będzie z planowaniem aktywności fizycznej. Mamy aktywizacje różnych zachowań, kontakt z innymi, lepszą kondycje fizyczną. Ćwiczenia na platformie internetowej pozwolą nam to zaplanować, pomyśleć o tym, jakie aktywności fizyczne lubimy, kiedy chcemy je uprawiać, wpisać je w kalendarz, sprawdzać czy rzeczywiście humor nam się poprawia. Przy użyciu aplikacji mobilnej tworzą się tzw. wykresy nastroju, czyli w różnych momentach dnia sprawdzamy, jak się teraz czujemy i możemy obserwować, czy te zmiany mają coś wspólnego z tym, co robiliśmy danego dnia, co się w naszym życiu wydarzyło. Do tego wszystkiego ma dostęp terapeuta, który monitoruje postępy pacjenta, ma wgląd do jego ćwiczeń. Ważną częścią projektu jest żywy udział człowieka, profesjonalisty. Może zbadać postępy pacjenta i to, jak sobie radzi między sesjami. Za pośrednictwem tej platformy terapeuta może się kontaktować się z pacjentem i w drugą stronę.

Na przykład dzwoni terapeuta i mówi: "Squash sobie daruj, ale powinieneś odegrać dwie połowy meczu piłki nożnej".

Nie musi dzwonić, ponieważ może wysłać wiadomość, która trafi bezpośrednio na aplikacje mobilną pacjenta. Także trochę upraszczamy kontakt, skracamy dystans. Przede wszystkim dajemy terapeucie wgląd do tego, co pacjent robi. To jest ważne z punktu widzenia jego pracy.

Jak przebiega leczenie bez udziału człowieka? Przeczytaj całą rozmowę na stronie internetowej.