My-ludzie sobie-ludziom tradycyjnie składamy w Wigilię życzenia. Pomyślałem o innych istotnych słowach, które powinniśmy skierować do innych istot. Według naszej tradycji zwierzęta do nas dziś przemawiają. Postanowiłem coś z tym faktem zrobić. Jakoś się na ten temat wypowiedzieć. Coś napisać z tej okazji. W takich okolicznościach powstał ten wierszyk, troszkę heretycki. A może nie?

Psia księga na Święta

Gdy gwiazdka pieskom zaświeci z nieba,

w co w duszy gra im wsłuchać się trzeba.

Bo choć w Wigilię pragną pogadać,

nie zawsze ludzkim głosem wypada

im się wysłowić, więc nadal milczą,

jakby faktycznie naturę wilczą

skrywały w sobie. Nie są wilkami.

Psy już od wieków są ciągle z nami.

 

I gdy Pan Jezus po ziemi kroczył,

to czworonogi, spuściwszy oczy,

skromne i wierne szły Jego tropem

do kresu Drogi, aż na Golgotę.

 

Jest ponoć nawet Księga - apokryf,

choć nie wiadomo, kto zwoje pokrył

słowem tak dziwnym, tak niebywałym:

że dla psiej w niebie wieczystej chwały

Ukrzyżowany zrobił podmianę,

wpisując czyn Swój w Nowszy Testament.

Od zdrajcy wolał druha pod stołem,

jego uczynił Swym apostołem.