Tak sowiecki dyktator Józef Stalin na konferencji w Poczdamie w 1945 roku odpowiedział Winstonowi Churchillowi. Brytyjski premier zauważył bowiem, że Ojcu św. nie spodoba się przejęcie władzy przez komunistów w Polsce. Czy Putin powtórzyłby to kpiące pytanie retoryczne: "A ile dywizji ma papież?".

Zdaję sobie sprawę, że przywoływanie tej anegdoty to banał. "Putin/Stalin" to dziś zgrany rym, można powiedzieć - gramatyczny, w tej nowej geopolitycznej gramatyce wielkich tego świata, świata naszego ukochanego Zachodu. W kontekście papieża, chciałoby się nawet zażartować, że to rym częstochowski, gdyby człowiek jeszcze był w stanie ironizować. Mimo wszystko spróbuję. 

Znów Ameryka i Europa wykrzykuje swoje : eureka! Wielkie odkrycie! 

Popatrz, że się znowu taka rzecz przydarza ... 

Po zgranej gębie "nowa" twarz zbrodniarza ...

Gładkolicy, napompowany botoksem, bezwąsy rezydent Kremla zastąpił wąsatego generalissimusa. Rytuał? Przecież, zauważę naiwnie, Putin dla wielu obecnych "antyputinowców" był - jak Stalin dla Roosevelta - dobrym wujkiem Joe. Przesadzam?

Teraz to nie jest ten sam Putin. Putin był na Westerplatte, Putin był w Katyniu jako pierwszy przywódca Rosji. Putin negocjował umowę stowarzyszeniową z Unią Europejską. Jemu odbiło dopiero po tych demonstracjach w 2011 r., gdy cała Moskwa wyszła na ulicę i się przestraszył, że straci władzę. Kto to powiedział? Radosław Sikorski. Zupełnie niedawno. W RMF FM. Były szef polskiej dyplomacji w rządzie Donalda Tuska. 

Putinowi "odbiło" dopiero w 2011? To nie było zamachów w Rosji dokonywanych przez FSB? Nie było "wysadzić Rosję"? Nie było terroryzmu bombowego w 1999 roku skierowanego przeciwko własnym obywatelom, żeby umocnić watażkę na Kremlu i zrzucić winę na Czeczenów? Zagłada na Kaukazie, utopienie kraju niepokornych górali we krwi to fikcja literacka? Obozy koncentracyjne, ludobójstwo to wymysł wrogów "demokraty z KGB rodem"? Atak na Gruzję w 2008 roku tak na prawdę się nie odbył? To była wirtualna gra? Bo rozumiem, że Smoleńsk - uparcie trzymamy się tej wersji - był wypadkiem lotniczym? Putin oszalał nagle w 2011. To głos z Polski. Współczesny. Aktualny. Znaczący. 

A oto Włochy. Mniej więcej w tym czasie. Kolejny rezonans. Czytam komentarz byłego przewodniczącego Komisji Europejskiej, byłego włoskiego premiera Romano Prodiego. W tekście opublikowanym  na łamach dziennika „La Stampa” Prodi napisał:  „Jednym z wielkich błędów Zachodu było pozwolenie, aby Chiny i Rosja zbliżyły się do siebie”. Rosja według niego jest słaba i „nie może być sama”. „Albo się oprze na Europie, albo na Chinach. Europa pozwoliła jej przechylić się na wschód” - twierdzi Prodi. Rosja ma się oprzeć na Europie? O jakim to oparciu pisze ten europejski polityk? Zacząłem się zastanawiać i przypomniałem sobie książkę, którą czytałem przed laty. Nosi tytuł "Archiwum Mitrochina". To zbiór 300 tys. tajnych i poufnych dokumentów sowieckich zebrany przez archiwistę KGB ZSRS Wasilija Mitrochina i wywiezionych na Zachód w 1992 roku. Można tam znaleźć informację: Romano Prodi - podejrzany o współpracę z sowieckimi służbami specjalnymi, kryptonim „Uczitiel” - po rosyjsku nauczyciel. Jak było, nie wiem, ale sobie pomyślałem, że Romano Prodi jak "uczitiel" dzisiaj naucza o Rosji we  włoskiej gazecie "La Stampa". Wpływ takich osób na opinię publiczną w krajach Unii Europejskiej to wciąż - mimo wojny Putina-  sztampa.

Popatrz, że się znowu taka rzecz przydarza ... 

Po zgranej gębie "nowa" twarz zbrodniarza ... 

Mamy starego-nowego Stalina. Wujek Joe oszalał. Czy Putin jak jego krwawy XX-wieczny poprzednik na Kremlu pyta: ile dywizji ma papież? Podejrzewam, że tak jak w sarkazmie Soso (Iosifa Wissarionowicza Dżugaszwiliego) krył się niepokój dziobatego satrapy, tak na wyprasowanym obliczu Władimira Władimirowicza jak na płótnie apokaliptycznego obrazu malował się strach ostateczny, kiedy dowiedział się o planach Rzymu, o spektakularnej decyzji Franciszka. 

Lakoniczny był komunikat opublikowany w Wiecznym Mieście, oświadczenie watykańskiego biura prasowego. Krótki, ale niezwykle esencjonalny: 25 marca papież Franciszek poświęci Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi. Papież dokona tego podczas nabożeństwa pokutnego w bazylice Świętego Piotra. Tego samego aktu również 25 marca dokona w sanktuarium w Fatimie w Portugalii papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski jako wysłannik Franciszka. To wypełnienie Objawienia Fatimskiego. Kolejne? A poprzednie? Spełniały metafizyczno-polityczno-cywilizacyjne kryteria? Oficjalnie tak, jednak bez przerwy głowę podnoszą sceptycy. Ojciec Jan Maria Szewek nazajutrz po komunikacie w moim porannym programie w środę 16 marca w radiu RMF24 rozwiewał wątpliwości. 

Jedno jest pewne: w piątek 25 marca 2022 roku dojdzie do niecodziennego zdarzenia, w Rzymie i w Fatimie oraz całym chrześcijańskim świecie spiętym w modlitewną sieć (nazwę ją ad hoc Internetem Hołdu Sakralnego - w skrócie I.H.S.) Na profilu papieża na Twitterze Watykan zamieścił słowa Franciszka: Zapraszam wszystkie wspólnoty i każdego wierzącego do przyłączenia się do mnie w piątek, 25 marca, w uroczystość Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny, w dokonaniu uroczystego aktu poświęcenia ludzkości, a zwłaszcza Rosji i Ukrainy Niepokalanemu Sercu Maryi, aby Ona, Królowa Pokoju, wyjednała światu pokój.

Do uroczystości przygotowują się już wierni we Lwowie. Sprawdziłem - łącząc się telefonicznie (technicznie przez telefon, ale o głębszą łączność tu chodzi) z tym miastem w kraju broniącym wolności. O wszystkim, co w tych dniach istotne, opowiedział ojciec Paweł Odój, franciszkanin który żyje, modli się i pracuje we Lwowie. 

Ile dywizji ma papież? Ma Archanioła Michała. Wystarczy (wspomnieć).  Można nie wierzyć, można się "zrzymać" - zżymać się na Rzym. Jednak ten akt to fakt, ważne pole walki o rząd dusz, walki o umysły, psychomachii, albo (jak w doktrynie militarnej) "wojny kognitywnej". 

Nie byłem wielkim admiratorem Franciszka; nie ukrywałem, że miałem wiele zastrzeżeń do obecnego Namiestnika Jezusa Chrystusa; nie byłem wielkim zwolennikiem pontyfikatu argentyńskiego jezuity - Czarnego Papieża. Zwłaszcza po rosyjskiej agresji na Ukrainę, wezbrała we mnie fala wątpliwości w związku z polityką Watykanu, jak mi się wydawało, tak spolegliwą wobec Rosji. Teraz jednak nie przyłączę się do chóru krytykantów. Ojciec św. zdecydował się na rzecz wielką. To akt wielkiej odwagi zarazem. Drżę o Niego i składam dłonie do Nieba. 

Mam w pamięci, co może uczynić w odwecie Imperium Zła i Kłamstwa. 13 maja - w fatimskim dniu - przypadnie 41 rocznica zamachu na papieża-Słowianina. W 1981 roku strzały do św. Jana Pawła II oddał Mehmet Ali Agca.

Przerażający powieściowy obraz tej intrygi odmalowali autorzy książki "W czerwonej sieci" Rafał Barnaś i Marcin Faliński. 

14 marca 2022 r. Rozmawiałem z pisarzami, próbując zrozumieć zagadkowy wzór Historii, krągły wodny znak, tajemniczy filigran Dziejów, czyżby temporalną pętlę? 

Chrześcijanie chyba nie powinni wierzyć w koncepcję czasu kolistego.     

Chrześcijanie chyba nie powinni wierzyć w koncepcję czasu kolistego.

Nie powinni.

Powinni wierzyć.