Zaangażowana w sprawy kraju twórczość poetycka zwana jest poezją tyrtejską, od imienia Tyrteusza - poety i śpiewaka greckiego z VII wieku przed narodzeniem Chrystusa.

Legenda głosi, że miał on zagrzewać Spartan do boju swoimi pieśniami.

Uznałem, że są takie momenty w historii mojej Ojczyzny, że trzeba zawiesić liryczną harfę na topoli i śpiewać o Polsce.

Zwycięstwo Andrzeja Dudy, dające nadzieję na wyjście z polskiej smuty, każe mi na chwilę porzucić tematykę ściśle polityczną.

Oddaję się dzisiaj zajęciu, które nie należy do domeny obywatelskiego obowiązku.

Wieczorem w urokliwej krakowskiej kawiarni muzycznej "Kurant" na Rynku Głównym poprowadzę spotkanie autorskie z poetą Andrzejem Zającem.

Autor tomiku pod znaczącym tytułem "Modlitwa na brzegu gazety" jest franciszkaninem.

Napisałem wstęp do tego niewielkiego, ale bardzo ważnego dla mnie zbiorku 33 poetyckich modlitw.

Atmosfera tych wierszy jest czysta i przejrzysta jak powietrze w bazylice opromienionej słonecznym blaskiem, przechodzącym lekko przez pryzmaty średniowiecznych witraży.

"Modlitwie na brzegu gazety" poświęciłem już wcześniejszy wpis, cytując in extenso swój tekst zamieszczony w książeczce zakonnika.

Uznałem więc, że nie będę tu dokonywał jakiejś polonistycznej egzegezy tej twórczości.

Zapraszam po prostu na spotkanie z poetą tête-à-tête, a ja na tym spotkaniu będę się starał być nie tylko dziennikarzem, czyli kimś, kto przychodzi ze "świata gazety", ale także mediatorem, stojącym pośrodku: pomiędzy medium a modlitwą.

Anonsując wieczór poetycki w Księgarni Muzycznej "Kurant", Kraków Rynek Główny 36, godzina 21:00, zapraszam wszystkich, jako że wstęp jest wolny; a gorąco Was zachęcam, bo wystąpią też Lidia Jazgar i Ryszard Brączek (świetny duet wokalno-gitarowy), natomiast utwory Andrzeja Zająca przeczytają: wybitny aktor Jerzy Trela oraz Ewa Woźniak, obdarzona naturalnym talentem interpretacyjnym, sam więc jestem ciekaw jak zabrzmią te wiersze, i ta muzyka.