1. Ciało woła w milczeniu i mówi bez słowa.

Prawdziwy mężczyzna tuli do piersi wyobrażone dziecko? Całym ciałem oddaje potęgę ojcowskiej miłości? Tak mocarne uczucie jest zdolne do głębokiej metamorfozy? Rodziciel jak na obrazach Andrzeja Wróblewskiego zmienia się w połowie w mebel, jest kolebką kołyszącą płaczącą pociechę, aż sam przemienia się we własnego synka czy niewidzialną wcześniej córeczkę? Niepewnie stąpa na krzywych nóżkach, uczy się walki z grawitacją? Tak ja pobieram naukę teatru z portalu YouTube.  Nie wiedziałem, czy dobrze odczytuję intencje tancerza i mima. Odbierałem bowiem te sceny całkiem intuicyjnie.Taki był mój pierwszy - wirtualny- kontakt z artystyczną grupą z Indii. Teatralny zespół Kasba Arghya z Kalkuty  przybył do Polski ze spektaklem „Macbeth Badya”. Jak przeczytałem w anonsie, jest to opowieść o szekspirowskim bohaterze „w hinduskiej estetyce, w której poezja ruchu i muzyka oddziałują na widza z ogromną siłą. Słowa nie są potrzebne. Włączcie wyobraźnię i przybywajcie!” A może udałoby się tak uczynić, że to Kasba Arghya zawita do studia RMF FM?- zamarzyło mi się nagle. 

2. Pamięć mięśni, gdy gaśnie światło świadomości

Zdobyłem kontakt do orientalnych twórców i to, co wydawało mi się odległe, przestało być egzotyką. Reżyser i dramaturg Manish Mitra, aktor i tancerz Raju Bera oraz muzyk i wokalista Jaydeep Sinha siedzieli obok mnie. Mogłem osobiście zapytać artystów  o formy tradycyjnego tańca indyjskiego oraz sztuk walki. Z ust Hindusów słyszałem w oryginale terminy, które były mi całkiem obce, choćby takie jak: kathakali, bharanatyam, kathak, kutiyattam i yakshagana. Oderwałem się od bieżących wydarzeń, by przenieść się do świata europejskiej literatury przepuszczonej przez pryzmat starych rytuałów Azji. 

3. Soma sama bez Psyche, cielesność bez myśli

Kalarippayattu to ponoć najstarsza sztuka walki na świecie. Pochodzi co najmniej z XII wieku z południowego indyjskiego stanu Kerala. Warsztat wojownika obejmuje sekwencje ruchu, chwyty obezwładniające, walkę wręcz oraz ćwiczenia z zastosowaniem broni z drewna i metalu. Ponadto ćwiczenia siłowe, rozciągające i oddechowe. W grę wchodzą też metody lecznicze w tym masaże. Gdy obserwowałem taniec aktora z grupy Kasba Arghya mogłem się przekonać naocznie jakie opanowanie ciała, umysłu i emocji można osiągnąć dzięki praktyce kalaripayattu. A gdy uzmysłowiłem sobie, że Raju Bera opanował inne tradycyjne formy, wszystko stało się jasne. Warto choćby wymienić kathakali - klasyczny styl teatru-tańca z indyjskiego stanu Kerala, pantomimicznie prezentującego eposy. Utrwala on między innymi pamięć własnego ciała. Przekonałem się, gdzie bije źródło tej niezwykłej energii, którą podziwiałem na wideoklipie zamieszczonym na YouTube.


ZOBACZ ROZMOWĘ BOGDANA ZALEWSKIEGO Z ARTYSTAMI Z KASBA ARGYA Z KALKUTY