Co piąty Niemiec ma obce pochodzenie. Aż 10,5 proc. w tej grupie, czyli ponad 1,5 miliona, to osoby z polskimi korzeniami. Więcej jest jedynie Turków - 14,1% proc. Na trzecim miejscu są mieszkańcy Niemiec z rosyjskimi korzeniami - 9,2%.

Niemiecki Urząd Statystyczny zestawił te dane z innymi, z których wynika, że obcokrajowcom w Niemczech nie jest łatwo. A przecież większość z nich przyjeżdża tam w poszukiwaniu lepszego życia.

Osoby z zagranicy 8 razy częściej nie mają skończonej żadnej szkoły, a bezrobocie dotyka ich dwa razy bardziej niż rdzennych Niemców. Biedą zagrożony jest co czwarty z nich.

Są za to młodsi. Średni wiek naszych zachodnich sąsiadów to 46 lat, dla ludzi z obcymi korzeniami - już tylko 35 lat.

Aż 15 milionów mieszkańców Niemiec to ludzie, którzy w ostatnich 60 latach przyjechali tam z zagranicy lub są ich potomkami (takie kryteria były brane pod uwagę w zestawieniu niemieckiego urzędu). Mimo to ekonomiści wciąż twierdzą, że imigrantów jest za mało. Okazuje się też coraz mniej chętnie tam przyjeżdżają, a przez to niemiecka gospodarka nie rozwija się tak szybko jak by mogła.