"Totalna utrata kontroli przez saksoński wymiar sprawiedliwości" - to komentarz grupy parlamentarzystów SPD w sprawie samobójczej śmierci Syryjczyka w areszcie w Lipsku. Zieloni mówią o fiasku wymiaru sprawiedliwości, a niemiecki minister sprawiedliwości Thomas de Maizière (CDU) zapowiada jak najszybsze wyjaśnienie sprawy. Wiadomo, że mężczyzna wcześniej planował zamach na lotnisko w Berlinie.

"Totalna utrata kontroli przez saksoński wymiar sprawiedliwości" - to komentarz grupy parlamentarzystów SPD w sprawie samobójczej śmierci Syryjczyka w areszcie w Lipsku. Zieloni mówią o fiasku wymiaru sprawiedliwości, a niemiecki minister sprawiedliwości Thomas de Maizière (CDU) zapowiada jak najszybsze wyjaśnienie sprawy. Wiadomo, że mężczyzna wcześniej planował zamach na lotnisko w Berlinie.
Jaber al-Bakr /PAP/EPA/CHRISTIAN ZANDER/POLICE SAXONY / HANDOUT /PAP/EPA

Dżaber al-Bakr powiesił się na własnym T-shircie w środę wieczorem.

Mężczyzna został ujęty trzy dni wcześniej przez swoich rodaków, po tym, jak policja ujawniła jego wizerunek. 22-latek był poszukiwany w związku z planowanym zamachem.  W sobotę rano 22-letni Syryjczyk wymknął się policji w Chemnitz. W jego stronę padł nawet ostrzegawczy strzał, ale al-Bakr uciekł. W jego mieszkaniu znaleziono pół kilograma gotowego ładunku wybuchowego silniejszego od dynamitu oraz kilogram składników do kolejnej bomby.

W niedzielę wieczorem al-Bakra wydali jego rodacy z Lipska. Gdy zorientowali się, że nocuje u nich podejrzany o przygotowywanie zamachów, związali go i wezwali policję. Od tej chwili Syryjczyk miał być najpilniej strzeżonym więźniem. Trafił do zakładu karnego w Lipsku.

Jestem zszokowany i przerażony - mówi Alexander Hübner, adwokat, który z urzędu bronił Syryjczyka. Jak twierdzi, wszyscy wiedzieli, że mężczyzna chciał odebrać sobie życie. Prowadził strajk głodowy, nie przyjmował płynów, zniszczył lampę, manipulował także przy gniazdku elektrycznym.

Cela sprawdzana jedynie co godzinę

Dziennik "Bild" twierdzi, że cela 22-latka była kontrolowana tylko co jakiś czas, nawet raz na godzinę.

Jak ktoś, kto rzekomo powinien być pod nieustannym monitoringiem, może skutecznie próbować samobójstwa? - pyta polityk Zielonych Tobias Lindner. Jego partyjna koleżanka dodaje: "Oczekuję, że jeszcze dziś saksońskie ministerstwo sprawiedliwości lepiej nam wyjaśni okoliczności śmierci al-Bakra".

Deputowany do Bundestagu Johannes Kahrs z SPD napisał na Twitterze: "Co się w tej Saksonii znowu dzieje? Szaleństwo“. Podobnie komentuje Katrin Göring-Eckardt z Zielonych: "Tylko nie znowu Saksonia". Inni internauci używają określeń "republika bananowa", "dramat", "katastrofa sprawiedliwości".

Policja jest mocno krytykowana

Policja z graniczącego z Polską landu od dawna jest krytykowana. Nie radzi sobie z prawicowymi ekstremistami atakującymi uchodźców, podobnie jak z samymi imigrantami popełniającymi przestępstwa. Al-Bakra ujęto tylko dzięki pomocy rodaków szykującego zamach Syryjczyka.

Al-Bakr, jak podają niemieckie służby, współpracował z Państwem Islamskim. W Niemczech chciał przeprowadzić zamach na berlińskie lotnisko.

(łł)