Dziewięć goli - w tym po trzy Norwega Erlinga Haalanda i Phila Fodena - zobaczyli kibice na stadionie Manchesteru City w derbowym meczu z United w 9. kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarskiej. Gospodarze zwyciężyli 6:3 i są na drugim miejscu w tabeli.

W Manchesterze dominacja gospodarzy nie podlegała dyskusji. Do przerwy prowadzili 4:0, a po dwa gole zdobyli Foden (8. i 44.) oraz Haaland (34. i 37.). Później stratę zmniejszył Brazylijczyk Antony (56.), ale Haaland (64.) i Foden (72.) skompletowali hat-tricki i rozwiali wszelkie wątpliwości. Haaland miał ponadto dwie asysty.

W końcówce dwukrotnie do bramki City trafił Francuz Anthony Martial (84. i 90+1., ten drugi gol z rzutu karnego), ale prowadzenie gospodarzy nie było ani przez chwilę zagrożone.

Haaland jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców Premier League - w ośmiu występach (jedna kolejka została przełożona po śmierci królowej Elżbiety) popisał się trzema hat-trickami i łącznie strzelił 14 goli. To dwa razy więcej od drugiego w zestawieniu Harry'ego Kane'a z Tottenhamu. Do tego Norweg trzy razy trafił do siatki w Lidze Mistrzów.

"The Citizens" jako jedyni nie ponieśli jeszcze porażki w ekstraklasie w tym sezonie. Zgromadzili 20 punktów i zajmują drugie miejsce. Na czele tabeli jest Arsenal Londyn, który w sobotę pokonał w derbach Tottenham Hotspur 3:1.

Trzecie miejsce zajmuje Tottenham - 17 pkt, a dalej sklasyfikowane są ekipy, które rozegrały o jedno spotkanie mniej od czołowej trójki: Brighton & Hove Albion - 14, Chelsea Londyn - 13 i Manchester United - 12. Dopiero dziewiąty jest Liverpool, który zgromadził 10 pkt w siedmiu meczach.