Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle pokonali w Hiszpanii zespół CAI Teruel 3:1 (25:22, 25:16, 26:28, 26:24) w meczu 2. kolejki grupy C Ligi Mistrzów. To druga wygrana wicemistrzów Polski w bieżącej edycji tych rozgrywek.

Pierwszy set to wymiana ciosów w bloku i zagrywce. Oba zespoły seriami zdobywały punkty - Zaksa przy serwisach Samika i Rouziera, a Teruel po zagrywce De Souzy. Ostatecznie z tego pojedynku zwycięsko wyszli goście - znowu dzięki zagrywkom Rouziera i Samika i po kończącym ataku z krótkiej Kaźmierczaka.

W drugim secie Kędzierzyn znowu pokazał siłę swojego bloku - pojedynczo Hiszpanów zatrzymywali Rouzier i Samik, a w trójbloku i dwubloku błyszczał Czarnowski, który również nie mylił się w ataku. Goście spokojnie powiększali przewagę aż do ostatniego w secie ataku Witczaka.

Trzecią partię Zaksa rozpoczęła z Witczakiem, który praktycznie nie mylił się w ataku. W bloku znowu bardzo dobrze prezentował się Czarnowski, który nawet zaliczył asa po szybującej zagrywce. Potem dwukrotnie w ataku pomylił się Witczak i Teruel doprowadził do stanu 20:19. Po pięknej obronie Gacka i ataku Kaźmierczaka Zaksa wyrównała, ale blok Teruel dwukrotnie zatrzymał Witczaka i gospodarze wygrali seta 28:26.

Na początku czwartej partii - po zagrywkach Zagumnego, bloku Witczaka i ataku z przechodzącej Kaźmierczaka - jeszcze przed przerwą techniczną - trener Teruel wykorzystał obie przerwy. Reprymenda poskutkowała - gospodarze doprowadzili do emocjonującej końcówki, ale to Zaksa wygrała seta 26:24 i cały mecz 3:1.

Cieszą trzy punkty wywiezione z trudnego terenu. Teruel to zespół z innej półki niż Belgrad, a pierwsze punkty zdobyte w Lidze Mistrzów na wyjeździe są bardzo ważne. Mamy jeszcze sporo spotkań do rozegrania, ale z Hiszpanii wracamy w dobrych humorach - podsumował drugi trener Zaksy Andrzej Kubacki.