Łukasz Kubot wygrał głosowanie na Sportowca Stycznia w plebiscycie RMF FM i portalu Interia.pl. Zwycięzca deblowej rywalizacji w wielkoszlemowym Australian Open nie dał rywalom żadnych szans. Zgromadził 39,75 proc. waszych głosów.

Nasz tenisista od początku prowadził w głosowaniu i to z dużą przewagą. Nic dziwnego - w końcu na kortach w Melbourne osiągnął jeden z największych sukcesów w historii polskiego tenisa. Zwyciężając wraz ze Szwedem Robertem Lindstedtem w deblu Australian Open, nawiązał do historycznych triumfów Wojciecha Fibaka i Jadwigi Jędrzejowskiej. Kubot i Lindstedt zdecydowali się już kilka dni temu na kontynuowanie tej dość przypadkowej deblowej znajomości więc możliwe, że to nie ostatnia nominacja Kubota w naszym plebiscycie. Na razie 75. tenisista singlowego rankingu skupia się na turnieju we francuskim Montpellier. Jutro w pierwszej rundzie zagra z reprezentantem gospodarzy Gaelem Monfilsem.

Dziś kiedy radują nas sukcesy Jerzego Janowicza, dobra forma Michała Przysiężnego, czy wygrana Polski z Rosją w Pucharze Davisa warto pamiętać, że to właśnie Kubot był pierwszym polskim tenisistą od czasów Fibaka, który zdołał się przedrzeć do czołowej "50" rankingu ATP. Najwyżej na 41. pozycji był w kwietniu 2010 roku. W singlu dwa razy dotarł do finału. W 2009 roku w Belgradzie uległ Novakowi Djokoviciowi. W 2010 roku w brazylijskim Costa do Sauipe z Juanem Carlosem Ferrero. Dwa razy w karierze pokonał tenisistów z czołowej dziesiątki rankingu. W październiku 2009 roku Andy'ego Roddicka (wtedy 6.) i w czerwcu 2011 roku z Monfilsem (8.). Oby podobny był wynik konfrontacji w Montpellier.

Kubot w naszym głosowaniu wyprzedził Agnieszkę Radwańską, Roberta Kubicę czy Krzysztofa Lijewskiego. Mniej głosów zebrali Sylwia Jaśkowiec i Rafał Sonik.

"Pokazał światu I CAN"

Poprosiliśmy Was także, byście poza oddaniem głosu, uzasadnili swój wybór. Nadesłaliście nam wiele pięknych i poruszających komentarzy. Nasze jury miało trudny orzech do zgryzienia. Wybrało jeden wpis po bardzo burzliwych obradach. Oto on:

"Łukasz Kubot PODWÓJNIE pokazał światu "I CAN" :) Nikt tak nie zatańczył CANCANa jak On :)

Ze zwycięzcą zabawy skontaktujemy się telefonicznie. Wkrótce poinformujemy też jaką niespodziankę przygotowaliśmy.

(MRod)