Czeszki, a być może Ukrainki i Rosjanki – to potencjalne rywalki reprezentacji Polski, z którymi nasza kadra ma zagrać sparingowe mecze w tym sezonie. Zgrupowanie w Szczyrku rozpocznie się już 4 czerwca. Jacek Nawrocki powołał na nie głównie młode i przyszłościowe zawodniczki. O celach, które chce osiągnąć trener, o planowanych sparingach oraz o mistrzostwie sportowym Malwiny Smarzek-Godek – z trenerem reprezentacji Jackiem Nawrockim rozmawiał Paweł Pawłowski z redakcji sportowej RMF FM.

Paweł Pawłowski RMF FM: Dał pan odpocząć podstawowym zawodniczkom, a powołał te, które ocierają się o kadrę, ale nie grały w niej pierwszych skrzypiec. Jaki jest zatem zamysł na najbliższe zgrupowanie?

Jacek Nawrocki: Wspólnie z zawodniczkami, które w ostatnich sezonach były najbardziej obciążone, ustaliliśmy, że potraktujemy ten okres jako czas na regenerację. To świetna okazja, żeby spróbować popracować z zawodniczkami, które cały czas są w kręgu naszych zainteresowań; są w szerokich kadrach, ale nie do końca mogliśmy powierzyć im pełnienie kluczowych ról. Ten sezon będzie dla nich znakomitym sprawdzianem. To jest cała grupa młodych zawodniczek z olbrzymim potencjałem, które w perspektywie roku, dwóch czy trzech lat, będą decydowały o sile tej reprezentacji. Jeśli chodzi o rozkład zajęć, to pierwsza część, która odbędzie się od 4 do 25 czerwca, będzie poświęcona pracy nad motoryką, techniką indywidualną, głównie chodzi o prace nad przyjęciem zagrywki, blok, grę w ataku z blokiem. Właśnie na tym będziemy się koncentrować, bo przy tym jest bardzo dużo pracy. Druga część zgrupowania, ta lipcowa, będzie próbą przekucia tego, co zrobiliśmy na grę w sparingach z krajami, z którymi rozmawiamy, czy też w sparingach wewnętrznych.

Z jakimi krajami rozmawiacie?

Rozmawiamy z Czeszkami. Jesteśmy już dogadani na termin, ale jeszcze obowiązują różne restrykcje i nie chcę wychodzić przed szereg. W najbliższej przyszłości wszystko będzie wiadome. Oprócz Czeszek rozmawiamy z Ukrainkami i Rosjankami. Nawiązałem kontakt z trenerem niemieckim i z trenerem rumuńskim. Myślę, że potrzebny jest powrót do normalności i rywalizacja międzynarodowa. Oczywiście z zachowaniem wszystkich środków ostrożności. Miejmy nadzieję, że te najbliższe tygodnie pokażą w jakiś sposób, że będzie to możliwe.

Skoro zaprasza pan młode zawodniczki na zgrupowanie, to zapewne zależy panu już teraz na przygotowaniu zmiany pokoleniowej, która gdzieś w przyszłości czeka tę reprezentację. Chodzi o to, by ta zmiana przeszła płynnie, a nie gwałtownie, jak już miało to miejsce w żeńskiej reprezentacji.

Dokładnie tak. Akurat ta ostatnia wymiana pokoleniowa przypadła na moment mojej pracy. Rzeczywiście wtedy, kiedy kluczowe role grały siatkarki takie jak Ania Werblińska, Ola Jagiełło... Te dziewczyny ciągle się wyróżniały, ale nawet za ich radą musiałem podjąć decyzję o wprowadzaniu nowego pokolenia dziewczyn. Na początku wszystkim się to nie podobało. Myślę, że w tej chwili zasadność tych kroków jest wyraźna. Te dziewczyny, które powołaliśmy teraz, gwarantują już płynne przeobrażanie reprezentacji. Wszystkie dziewczyny powołane w tym sezonie, to dziewczyny, które były w kręgu naszych zainteresowań i w szerokich kadrach. Czasem kontuzje i różne przypadki losowe powodowały to, że nie były one widoczne dla kibiców. Żadna dziewczyna nie jest "no name". Absolutnie kierowaliśmy się tym, co już widzieliśmy w tych zawodniczkach, co mamy z nimi zrobić, czego im brakuje i czy są one kandydatkami na wzmocnienia w reprezentacji. Dla nas, jako dla sztabu, nie jest to żadne zaskoczenie. Dla kibiców być może tak.

Malwina Smarzek-Godek przechodzi do Novary. Dobry ruch?

Malwina jest idealnym wzorcem dochodzenia do mistrzostwa. To idealny przykład dla młodych siatkarek. Malwina po znakomitej karierze juniorskiej, grała w seniorkach w Polsce. Później wyjechała do Włoch, do Bergamo. Grała w zespole, który oscylował w okolicy środka tabeli. Teraz przyszedł czas na Novarę. Myślę, że w następnym sezonie będzie to czołowy klub ligi włoskiej, a Malwinę będziemy mogli oglądać i w lidze mistrzyń, i w lidze włoskiej. To jest świetny ruch i znakomita promocja dla młodzieży. Będzie też działało to z korzyścią dla rozwoju Malwiny.

Opracowanie: