Ministerstwo sportu chce wyjaśnień od PZPN-u. Mają one dotyczyć miejsca zamieszkania obecnego prezesa związku Zbigniewa Bońka oraz faktu reklamowania przez niego nielegalnej w Polsce firmy bukmacherskiej. To efekt próby zablokowania startu Bońka przez Cezarego Kucharskiego i Radosława Majdana w najbliższych wyborach na szefa związku. Byli piłkarze złożyli do ministerstwa sportu wniosek, w którym piszą, że Boniek łamie prawo i statut PZPN-u.

Ministerstwo sportu chce wyjaśnień od PZPN-u. Mają one dotyczyć miejsca zamieszkania obecnego prezesa związku Zbigniewa Bońka oraz faktu reklamowania przez niego nielegalnej w Polsce firmy bukmacherskiej. To efekt próby zablokowania startu Bońka przez Cezarego Kucharskiego i Radosława Majdana w najbliższych wyborach na szefa związku. Byli piłkarze złożyli do ministerstwa sportu wniosek, w którym piszą, że Boniek łamie prawo i statut PZPN-u.
Zbigniew Boniek /Bruno Perrel (PAP/Panaromic) /PAP

Cezary Kucharski i Radosław Majdan złożyli do ministerstwa sportu wniosek o wyjaśnienie kwestii dotyczących Bońka, ponieważ popierają jego kontrkandydata na szefa PZPN - Józefa Wojciechowskiego.

Pan Zbigniew Boniek nie zamieszkuje w Polsce, a statut PZPN mówi, że kandydatem na prezesa PZPN-u może być osoba, która zamieszkuje w Polsce - mówił Cezary Kucharski. Obecny prezes PZPN-u wielokrotnie mówił, że od ponad 30 lat jest zameldowany w Bydgoszczy. Wielokrotnie deklarował, że płaci podatki we Włoszech - dodał Kucharski.

Innym zarzutem ma być fakt, że Boniek jest twarzą firmy bukmacherskiej, która jest w Polsce nielegalna. Na pytania dotyczące tej kwestii, obecny prezes związku zasłania się włoskim obywatelstwem.

Zbigniew Boniek broni się, że podpisywał umowę, kiedy firma bukmacherska działała w Polsce legalnie.

Pismo dotyczące wyjaśnień do PZPN-u jeszcze oficjalnie nie wpłynęło, ale jak usłyszał nasz reporter, gdy tylko piłkarska centrala je otrzyma, to na pewno się do niego odniesie.

Zjazd wyborczy PZPN odbędzie się 28 października.

APA