Nie obeszło się bez zamieszek podczas rewanżowego meczu pucharu UEFA pomiędzy Leeds United a Galatasaray Stambuł.

Mimo zmobilizowania rekordowej liczby 350 policjantów, nie udało się w pełni spacyfikować tłumu angielskich kibiców, którzy wyzwiskami i kamieniami przywitali gości z Turcji. Efektem jest rozbita szyba w jednym z autokarów i 12 osób w areszcie.

To i tak znacznie lepiej niż dwa tygodnie temu. W przeddzień pierwszego meczu, w Stambule, na ulicach tego miasta doszło do bójki, w której od ciosów nożem zginęło dwóch fanów Leeds. Po tym incydencie, Europejska Unia Piłkarska zdecydowała, że spotkanie w Leeds odbędzie się bez udziału tureckich kibiców. Mimo to na stadionie nie było spokojnie, bo angielscy chuligani jako cel swych niewybrednych ataków - na szczęście tylko werbalnych - obrali sobie tureckich dziennikarzy.

W całej tej historii sport zszedł, niestety, na dalszy plan. Gwoli formalności trzeba jednak dodać, że Galatasaray zremisowało mecz dwa do dwóch i dzięki zwycięstwu sprzed dwóch tygodni awansowało do finału Pucharu UEFA. Zmierzy się w nim z kolejną angielską drużyną - Arsenalem Londyn.

Wiadomości RMF FM 5:45