Dwie bramki i asysta - to dorobek Roberta Lewandowskiego w meczu 26. kolejki Bundesligi, w którym jego Borussia Dortmund pokonała SC Freiburg aż 5:1. Polak pobił też klubowy rekord, strzelając gola w ósmym kolejnym spotkaniu, w którym wystąpił. Wcześniej należał on do Friedhelma Konietzka, który trafiał w siedmiu meczach z rzędu w sezonie 1964/65.

W pierwszych minutach sobotniego spotkania wydawało się, że mistrzowie Niemiec nie otrząsnęli się jeszcze po ubiegłotygodniowej porażce z Schalke 04 Gelsenkirchen. Freiburg zdobył gola w 28. minucie - po dośrodkowaniu z lewej strony pola karnego piłkę do pustej bramki skierował Francuz Jonathan Schmid. W sektorze boiska, z którego dośrodkowywał Max Kruse, zabrakło w tej sytuacji Łukasza Piszczka, który nie zdążył wrócić za zawodnikiem gości. Asekurował go Mats Hummels, ale stoper Borussii także był spóźniony.

Później jednak do głosu doszli gospodarze, którzy wyprowadzili trzy "ciosy" w końcówce pierwszej połowy. Najpierw w 41. minucie Lewandowski wykorzystał dośrodkowanie Nuriego Sahina ze środka boiska i uderzeniem głową w kierunku dalszego słupka nie dał szans bramkarzowi rywali. Chwilę później to Turek wpisał się na listę strzelców. Z lewej strony boiska piłkę podał mu Jakub Błaszczykowski, zaliczając asystę, a wychowanek Borussii oddał mocny strzał po ziemi. Ponownie bramkarz Oliver Baumann był bezradny.

Już w doliczonym czasie pierwszej połowy po raz 19. w lidze trafił Lewandowski. Po zamieszaniu podbramkowym nieskutecznie piłkę wybijał jeden z obrońców - trafił prosto w polskiego napastnika. Zachowując zimną krew, lider klasyfikacji strzelców zmylił jednego z obrońców i trafił do siatki.

Po przerwie Borussia w dalszym ciągu dominowała na boisku, co udokumentowała kolejnymi dwoma golami. W 71. minucie po raz drugi tego dnia na listę strzelców wpisał się Nuri Sahin, a kilka minut po tym pierwszą bramkę w Bundeslidze zdobył 19-letni Leonardo Bittencourt. Niemiec wykorzystał podanie Lewandowskiego, który dograł piłkę wzdłuż linii bramkowej po efektownym rajdzie lewą stroną boiska.

Uciekł rywalom w klasyfikacji strzelców

Lewandowski, który w sześciu meczach przeciwko Freiburgowi zdobył osiem goli, ma w lidze o trzy trafienia więcej niż Stefan Kiessling z Bayeru Leverkusen, a o cztery wyprzedza Chorwata Mario Mandzukica z Bayernu Monachium. 

(MRod)