Polskie siatkarki pokonały Tajwan 3:0 (25:19, 25:18, 25:9) w kolejnym meczu cyklu World Grand Prix rozgrywanym w Tajpej. Tym samym Polki zapewniły sobie awans do turnieju finałowego, który odbędzie się w dniach 25-29 sierpnia w chińskim Ningbo.

Polki bez kłopotów pokonały najsłabszy zespół cyklu World Grand Prix i po raz drugi w historii awansowały do turnieju finałowego (poprzednio zagrały w nim w 2007 roku). W "Final Six" oprócz gospodarza - reprezentacji Chin - zagra pięć najlepszych zespołów z rundy eliminacyjnej.

Siatkarki z Tajwanu dopingowane przez własną publiczność momentami i tylko w dwóch pierwszych setach zmusiły Polki do większego wysiłku. Nasze zawodniczki natomiast bardzo dobrze serwowały, nieźle grały też w kontrataku. Zdarzały im się małe "przestoje", ale nie miało to większego wpływu na wynik.

Trener biało-czerwonych Jerzy Matlak, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dał szansę gry całej "12". W wyjściowym składzie wystąpiła m.in. Joanna Szczurek, która zaliczyła przed tygodniem udany mecz przeciwko Niemkom. Poza tym już w pierwszym secie szkoleniowiec wymienił połowę składu, pozwalając podstawowym zawodniczkom oszczędzić siły na kolejne spotkania.

W trzeciej partii gospodynie nie miały już nic do powiedzenia. Świetnie w ataku grały Anna Barańska i Joanna Kaczor, a Katarzyna Gajgał zamęczyła rywalki zagrywką. Przewaga Polek rosła w błyskawicznym tempie - 7:3, 16:4, 19:5. Bezradne Azjatki oddały seta praktycznie bez walki.

W polskim zespole niemal już tradycyjnie najskuteczniejszą zawodniczką była Barańska - 14 pkt - a po osiem "oczek" zdobyły Kaczor i Agnieszka Bednarek-Kasza.

W sobotę Polki zmierzą się z Portoryko, a w niedzielę na zakończenie turnieju na Tajwanie zagrają z Brazylijkami.