Koszykarze Washington Wizards w meczu ligi NBA wygrali na wyjeździe z Golden State Warriors 88:85. Grający w zwycięskiej drużynie Marcin Gortat zdobył osiem punktów i miał 12 zbiórek.

Obie drużyny grały niedokładnie (Wizards - 18 strat, Warriors - 19) i raziły nieskutecznością (Wizards - 37,8 proc. z gry, Warriors - 37,5). O zwycięstwie gości zadecydował rzut za trzy punkty Johna Walla na 1.28 min przed końcem meczu. W ostatnich 88 sekundach żaden z zespołów nie poprawił swojego dorobku.

Gortat grał 37 minut i trafił tylko dwa z ośmiu rzutów z gry oraz cztery z sześciu wolnych. Polski środkowy miał także 10 zbiórek w obronie i dwie w ataku, dwie asysty oraz po jednym bloku, przechwycie i stracie; popełnił trzy faule. Gdy przebywał na parkiecie, Wizards wygrali ten fragment różnicą ośmiu punktów - to najwyższy wskaźnik w zespole.

Najwięcej punktów dla "Czarodziejów" zdobył Bradley Beal - 20, kolejne 16 dorzucił Brazylijczyk Nene, a 15 - Wall. W ekipie z Oakland wyróżnił się Stephen Curry - 23 pkt.

Wizards mają teraz na koncie 22 zwycięstwa i tyle samo porażek. W Konferencji Wschodniej awansowali na piąte miejsce. Kolejny mecz rozegrają już w środę. Na wyjeździe zmierzą się z Los Angeles Clippers (32-15).