Bokserski mistrz świata wagi ciężkiej, Witalij Kliczko postanowił ocenić niedawny pojedynek swego brata, Władimira, który walczył w obronie mistrzowskich pasów trzech federacji z Eddie'm Chambersem. "Mój brat to twardziel - przyznał najbliższy przeciwnik Alberta Sosnowskiego.

Chambers nie zdołał pokonać Władimira Kliczki i tym samym Ukrainiec zachował pasy IBF, IBO oraz WBO. Starszy z braci Kliczko mocno skrytykował postawę Amerykanina w ringu. - Chambers zaskoczył dobrym przygotowaniem fizycznym lecz styl jego walki wołał o pomstę do nieba. On chyba pomylił boks z wrestlingiem - przyznał Witalij Kliczko. - Taka postawa grozi poważnymi kontuzjami i sędzia ringowy powinien był zareagować.

Mistrz świata federacji WBC znalazł również kilka ciepłych słów, które skierował w stosunku do Chambersa.

Amerykanin był gotowy na rywalizację do samego końca. Przyjął kontratak za jedyny możliwy sposób na zwycięstwo i starał się być konsekwentny. Czasami przypominał mi trochę Chrisa Byrda. Władimir wiedział, że jeśli nie wygra pojedynku przez nokaut ludzie znów będą szukali dziury w całym. Na szczęście Emanuel Steward (trener Kliczki - przyp. red.) krzyknął do mojego brata po 11 rundzie: "Skończ z cywilizowanym boksem! Czas na nokaut" i sprawy potoczyły się po myśli Władimira - podsumował Ukrainiec.